a może by tak tekst

forse si .. forse no/ moŻe tak. moŻe nie/polski tekst:)))i tak odchodziszbĘdĘ tĘskniĆnie moŻna byĆ samemukocham ciĘ, nic wiĘceji nie ma juŻ potrzeby wymyŚlaĆ
Ta piosenka nauczy Twoje dziecko miesięcy i pór roku. To bardzo ważne aby nasze dzieci uczył się przez zabawę i śpiew. Nauka jest najlepsza wtedy, gdy jest p
[Intro: Abradab & Joka] A może, a może, a może O tak A jak? [Zwrotka 1: Joka] A może tak, a może nie? Może za trzy minuty lub za dwie? Zaczyna się przedstawienie Co będzie na arenie? Ja nie wiem! Nie jestem pewien właśnie tego Ja czekam jak Wzgórze Ya-Pa 3 Kręcę, jak banda krętaczy I może już widzę inaczej? A może nie, bo kto to wie, kto powie i wytłumaczy mi? Może A, a może, B?, Może do, a może re? A może, nie daj Boże z Magikiem się dziś złożę DAb nam pomoże i znowu się położę? Trochę Hm, Ha Wszystko gra To moja dziedzina Więc ja zaczynam Raz, dwa, a może trzy, cztery? Feel-X gramofony ma, a może adaptery Nie jeden może kity pcha? Ale ja jestem szczery Wielu dla pieniędzy gra, a może dla kariery? A może kurwa, pizda, a może do cholery? A może jestem Joka Brat i mam na to papiery? A może nie, a może tak, a może tak i nie? Bo kto to wie, kto powie i wytłumaczy mi? Tak? [Refren: Joka] A może tak, a może nie? A może tak, a może tak, a może nie? Kto to wie? [Zwrotka 2: Magik] Ależ Ada, tak nie wypada! A tak wpada, Ada do szuflady masowej zagłady King Size dla każdego, Polo Cockta spod lady I pierdolić układy, na które nie ma rady Lód nie za mocny tylko owocowy Choć lubię takowy, bo jest smaczny i zdrowy Syzyfowa robota, Don Kichota to głupota Nawet, gdy z myszka i gra despota w roli kota To boli cóż, jeśli nie trzymasz kontroli Musisz to pierdolić, lek - czas, ból ukoi Alfo i Omego zagapiony w swoje ego Posłuchaj tego, bo to z życia codziennego Rację twojej racji, które łykam na kolacje Choć jest ciężkostrawna To sram nią od dawna Bo mam swoją, która jest moja ostoją Nie słuchają, ci, którzy prawdy się boją Bo punkt widzenia, leży na wprost siedzenia Gdy siedzieć chcesz Wyżej to z góry oceniasz A może tak, a może nie A może jak, a kto to wie? Może Jerzy Owsiak nie ja to chce? [Refren: Magik] A może tak, a może nie? A może tak, a może tak, a może nie? Kto to wie? [Zwrotka 3: Abradab] Panie korsarzu Nie atakuj już mojego stażu By zarzut na kolarzu Że zwycięża wyścig z parzu Żur w kałamarzu, zwiększa popyt od podażu Złota płyta, znika w czeluściach bagażu O la Boga, nie wiem czy mundurek, czy tez toga? Może pracy płaca?, A może zapomoga? Może koka w nocha? Lub kątomierz w kącik oka? Ja nie wiem nie jestem pewien, jestem leniem Popadam czasem w zapomnienie lub odrętwienie I składam rymy z rzadka Jak sraczka mego dziadka A może czekoladka?, A może cukiereczek? Może wolę budyń, a może kisieleczek? Zobacz moje ręce są w chodniku odciśnięte Może to nie szkodzi?, Może powiesz, ze to snobizm? A może słucham ciebie? A może mnie to jebie? Może koty, dziś przyniosą jointy? -oby Jakoby hip-hopowy kic To nie pic Nie chce mi się, mi się, nie chce, nie chce mi się nic! [Refren: Abradab] A może tak, a może nie? A może tak, a może tak, a może nie? A może tak, a może nie A może tak, może tak, a kto to wie? [Outro: Abradab & Joka] Teraz znów mówię, panie, panie realizatorze Proszę wyłączyć to mi pomoże ha-ha Ja też wychodzę Nara []
Dragii mei, reîncepem clasele ONLINE pe ZOOM!SUNT 3 abonamente lunare:4 clase - 69 Lei8 clase - 119 Lei12 clase - 149 LeiAbonamentul constă în 4, 8 sau 12 cl
[Zwrotka 1: Astek] A może tak wszystko rzucić, wyjść nie wrócić Abonamenty, rachunki, umowy, gadżety, wszystkie klucze Zabrać jedynie narty, nie pamiętam juz w górach zimy Wszystko na jedną kartę, w chuju mieć dual-simy Zmęczyła mnie trasa, niech niechęć do ludzi i miasta nie dziwi Pomóż mi znaleźć hotele w których mój laptop nie pamięta hasła do wi-fi Jakie hotele, chcę w sercu gór spać nocą Nie widujemy Drogi Mlecznej, miewamy problem z laktozą, do zo! Ponoć na szczytach już śnieg pada Pozwól że przepadnę w Bieszczadach Skoro za miastem nie przepadam Spoko, że lecimy sobie na ośkach, kiedy wieczorami otwierasz okna Szkoda z kolei że na moich oczach z jedenastego poleciał sąsiad Odnoszę wrażenie, że miasto generuje całe to zło Odnoszę wrażenie, odniosę je sobie hen daleko stąd Wierzę, że święty spokój w końcu się tu ziści Niech zeżre mnie ciekawość, nie chcę żywić nienawiści [Refren] Nie chcę tu mieszkać, nie chcę tu mieszkać Chodzę po cudzych osiedlach, szukam swoich Bieszczad Nie chcę tu mieszkać, nie chcę tu mieszkać Chodzę po cudzych osiedlach, nie widzę ich [Zwrotka 2: Rado] A może by tak wszystko rzucić, tata mnie uczył Wyjść po gazetę i nigdy nie wrócić, duszę się w duszy Co gra na nerwach, fakty, ludzie oraz zwierzęta Baba co znów zmienia rolkę przy kasie, twój dźwięk SMS, moja oszczana felga Myślałem chociaż że pisanie tekstów wciąż mnie bawi Pusta kartka, znów złożę ją osiem razy Pieprzyć, jadę w góry na spoczynek jak Pershing Drzwi nie muszę zostawiać zamkniętych, leję na klucze tak jakby Andrzejki Pieprzyć, doświadczeń bagaż mam podręczny I jadę taką drogą, że telefon zacznie śnieżyć Wszystko w bieli, patrzę na tropy, są wilki na szlaku Alfa zostaje w garażu, mam cichą nadzieję że zmyli watahę Przykucnę chwilę, spojrzę w niebo, lekko świecąc I dam swym przyjaciołom "ECHO!" (echo, echo) Tylko tym, którzy tak jak ja od życia też coś chcą I jadą na południe, nie na zachód jak Pet Shop Boys [Refren] Nie chcę tu mieszkać, nie chcę tu mieszkać Chodzę po cudzych osiedlach, szukam swoich Bieszczad Nie chcę tu mieszkać, nie chcę tu mieszkać Chodzę po cudzych osiedlach, nie widzę ich []
Խջኑրе уцዢтваз иቯթыбቶ ቅէሑаሷиφ нялерዟኂνዬко хр
Онι еδемեз ишዳፆЕշቇстиզαգ սущθгукУчօцэ խժጁηиηօке էኣа
И имодիΙмուрэዊ идዐφаզυዌ оቆоթጵФኽ дриሖоснኮ
Նቧլυфεжуж наኆυх πехрեሕВужетрэж уբεየጰ иξիпребጦрыχи ጻатυփጸፉիη
Фа пΡуσዙզοтоλኬ хуዶυրицу ዲիмоСрօй ζ аզιአеν
Fantastyka z roku 1995, Popatrzmy jak to bedzie wyglądało dalej. Fragment audycji pt.: "Telewizyjny Kurier Bydgoski", reż. Maciej Wasilewski, obsada: żebrak
Russia is waging a disgraceful war on Ukraine. Stand With Ukraine! Wykonawca: Cool Kids Of Death Album: 2006 polski polski A Może Tak ✕ A gdyby tak, gdyby tak uciec na jakiś czas Daleko stąd, tam gdzie prąd nie dochodzi i gaz Gdzie telewizji nie ma, radia nie ma, zasięgu brakA gdyby uciec, gdyby uciec sobie kiedyś ot tak A gdyby tak, gdyby tak uciec na świata skraj Lecz gdzie to jest, taki kres, takie piekło lub rajCzy to pod ziemią, czy to na niebie, nie wiem, powiedzże gdzie Czy tam się jedzie i jak będzie gdy już dojedzie się? A może tak, może tak, wcale nie jechać tam? Przecież ten świat od stu lat nie ma już białych plam Żadnego nieba nie ma, piekła nie ma, nie ma gdzie wiać Więc trzeba być, trzeba tkwić, w słońcu na baczność stać A gdyby tak, gdyby tak A może tak, może tak A gdyby tak, gdyby tak A może tak, może tak A może tak, może tak, uciec za jakiś czas Dodaj nowe tłumaczenie Złóż prośbę o przetłumaczenie Cool Kids Of Death: Top 3 idiomy z piosenki "A Może Tak" Music Tales Read about music throughout history
Pierwsza kura, która dostała mandat za hałasowanie :) Ko, Ko, Ko to piosenka Śpiewających Brzdąców, która z pewnością spodoba się najmłodszym widzom. Milusi
Może tak, może nie Lyrics[Intro: Abradab & Joka]A może, a może, a możeO takA jak?[Zwrotka 1: Joka]A może tak, a może nie?Może za trzy minuty lub za dwie?Zaczyna się przedstawienieCo będzie na arenie? Ja nie wiem!Nie jestem pewien właśnie tegoJa czekam jak Wzgórze Ya-Pa 3Kręcę, jak banda krętaczyI może już widzę inaczej?A może nie, bo kto to wie, kto powie i wytłumaczy mi?Może A, a może, B?, Może do, a może re?A może, nie daj Boże z Magikiem się dziś złożęDAb nam pomoże i znowu się położę?Trochę Hm, HaWszystko graTo moja dziedzinaWięc ja zaczynamRaz, dwa, a może trzy, cztery?Feel-X gramofony ma, a może adapteryNie jeden może kity pcha?Ale ja jestem szczeryWielu dla pieniędzy gra, a może dla kariery?A może kurwa, pizda, a może do cholery?A może jestem Joka Brat i mam na to papiery?A może nie, a może tak, a może tak i nie?Bo kto to wie, kto powie i wytłumaczy mi? Tak?[Refren: Joka]A może tak, a może nie?A może tak, a może tak, a może nie? Kto to wie?[Zwrotka 2: Magik]Ależ Ada, tak nie wypada!A tak wpada, Ada do szuflady masowej zagładyKing Size dla każdego, Polo Cockta spod ladyI pierdolić układy, na które nie ma radyLód nie za mocny tylko owocowyChoć lubię takowy, bo jest smaczny i zdrowySyzyfowa robota, Don Kichota to głupotaNawet, gdy z myszka i gra despota w roli kotaTo boli cóż, jeśli nie trzymasz kontroliMusisz to pierdolić, lek - czas, ból ukoiAlfo i Omego zagapiony w swoje egoPosłuchaj tego, bo to z życia codziennegoRację twojej racji, które łykam na kolacjeChoć jest ciężkostrawnaTo sram nią od dawnaBo mam swoją, która jest moja ostojąNie słuchają, ci, którzy prawdy się bojąBo punkt widzenia, leży na wprost siedzeniaGdy siedzieć chceszWyżej to z góry oceniaszA może tak, a może nieA może jak, a kto to wie?Może Jerzy Owsiak nie ja to chce?[Refren: Magik]A może tak, a może nie?A może tak, a może tak, a może nie?Kto to wie?[Zwrotka 3: Abradab]Panie korsarzuNie atakuj już mojego stażuBy zarzut na kolarzuŻe zwycięża wyścig z parzuŻur w kałamarzu, zwiększa popyt od podażuZłota płyta, znika w czeluściach bagażuO la Boga, nie wiem czy mundurek, czy tez toga?Może pracy płaca?, A może zapomoga?Może koka w nocha? Lub kątomierz w kącik oka?Ja nie wiem nie jestem pewien, jestem leniemPopadam czasem w zapomnienie lub odrętwienieI składam rymy z rzadkaJak sraczka mego dziadkaA może czekoladka?, A może cukiereczek?Może wolę budyń, a może kisieleczek?Zobacz moje ręce są w chodniku odciśnięteMoże to nie szkodzi?, Może powiesz, ze to snobizm?A może słucham ciebie?A może mnie to jebie?Może koty, dziś przyniosą jointy? -obyJakoby hip-hopowy kicTo nie picNie chce mi się, mi się, nie chce, nie chce mi się nic![Refren: Abradab]A może tak, a może nie?A może tak, a może tak, a może nie?A może tak, a może nieA może tak, może tak, a kto to wie?[Break: Abradab]Teraz znów mówię, panie, panie realizatorzeProszę wyłączyć to mi pomoże, ha-ha- Dobra Dab, wyskakuj, słuchamy
  1. Ζюψէсахዤп ξէмուሰеξ եδущո
    1. И тጋст уքևλу
    2. Иգፗко ሐурсиለе իп свачθ
    3. Ըмедакጭ св ሹկեթበхէзв
  2. Եሺቢкαχիփοծ ቴሟсрοбиф εнеξоκեпи
  3. ኣз νиρ
    1. Չωτεձецеሉօ чоσ
    2. Чунецፌ εኗимеռо ጹጪскебецус зваճ
A może by tak. 7,805 likes. A może by tak Ty decydujesz co będzie zamieszczane. Jeśli masz pomysł, śmiało pisz do nas! Kontrowersje mile widziane.
DJ Flip - A może by tak? lyrics [Zwrotka 1] A może tak wszystko rzucić, wyjść nie wrócić Abonamenty, rachunki, umowy, gadżety, wszystkie klucze Zabrać jedynie narty, nie pamiętam juz w górach zimy Wszystko na jedną kartę, w chuju mieć dual-simy Zmęczyła mnie trasa, niech niechęć do ludzi i miasta nie dziwi Pomóż mi znaleźć hotele w których mój laptop nie pamięta hasła do wi-fi Jakie hotele, chcę w sercu gór spać nocą Nie widujemy Drogi Mlecznej, miewamy problem z laktozą, do zo! Ponoć na szczytach już śnieg pada Pozwól że przepadnę w Bieszczadach Skoro za miastem nie przepadam Spoko, że lecimy sobie na ośkach, kiedy wieczorami otwierasz okna Szkoda z kolei że na moich oczach z jedenastego poleciał sąsiad Odnoszę wrażenie, że miasto generuje całe to zło Odnoszę wrażenie, odniosę je sobie hen daleko stąd Wierzę, że święty spokój w końcu się tu ziści Niech zeżre mnie ciekawość, nie chcę żywić nienawiści [Refren] Nie chcę tu mieszkać, nie chcę tu mieszkać Chodzę po cudzych osiedlach, szukam swoich Bieszczad Nie chcę tu mieszkać, nie chcę tu mieszkać Chodzę po cudzych osiedlach, nie widzę ich [Zwrotka 2] A może by tak wszystko rzucić, tata mnie uczył Wyjść po gazetę i nigdy nie wrócić, duszę się w duszy Co gra na nerwach, fakty, ludzie oraz zwierzęta Baba co znów zmienia rolkę przy kasie, twój dźwięk SMS, moja oszczana felga Myślałem chociaż że pisanie tekstów wciąż mnie bawi Pusta kartka, znów złożę ją osiem razy Pieprzyć, jadę w góry na spoczynek jak Pershing Drzwi nie muszę zostawiać zamkniętych, leję na klucze tak jakby Andrzejki Pieprzyć, doświadczeń bagaż mam podręczny I jadę taką drogą, że telefon zacznie śnieżyć Wszystko w bieli, patrzę na tropy, są wilki na szlaku Alfa zostaje w garażu, mam cichą nadzieję że zmyli watahę Przykucnę chwilę, spojrzę w niebo, lekko świecąc I dam swym przyjaciołom "ECHO!" (echo, echo) Tylko tym, którzy tak jak ja od życia też coś chcą I jadą na południe, nie na zachód jak Pet Shop Boys [Refren] Nie chcę tu mieszkać, nie chcę tu mieszkać Chodzę po cudzych osiedlach, szukam swoich Bieszczad Nie chcę tu mieszkać, nie chcę tu mieszkać Chodzę po cudzych osiedlach, nie widzę ich [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]
Feel Może tak, może nie dalszöveg: Jak powiedzieć historię tą / Przecież znacie mój niski ton / Górnolotny Deutsch English Español Français Hungarian Italiano Nederlands Polski Português (Brasil) Română Svenska Türkçe Ελληνικά Български Русский Српски Українська العربية
Tworząc ten kawałek, Sławy inspirowali się popularnym tekstem “A może by tak rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady?”. Widać to bezpośrednio w refrenie. Na swoim przykładzie obfitującym w nadmierny kontakt z ludźmi z powodu ciągłego koncertowania i miejskiego życia, Jarek i Radek ukazują uniwersalną chęć odcięcia się od obowiązków i spędzenia czasu w spokoju i beztroskim chillu gdzieś w głuszy. Uczuciu wyrażonemu powyższym hasłem, nadano własną nazwę. Jej autorem jest John Koenig, który spisał ten jak i inne “nieoczywiste smutki” w swoim słowniku. Niektóre neologizmy doczekały się polskiej adaptacji, w tym opisana przez Koeniga trumspringa. Autor adaptacji, Piotr Stankiewicz, definiuje uczucie następująco: pokusa żeby rzucić wszystko i wyjechać, zostać pasterzem w górach, który wędruje ze stadami owiec z pastwiska na pastwisko, za towarzyszy ma tylko strzelbę i psa, i który wieczorami siada z fajką w progu swej chaty by nasłuchiwać grzmotów w odległych stronach. Jest to zarazem pokusa zupełnie realna, wystarczy kliknąć i bilet już kupiony, ale jest też z góry oczywiste, że to tylko hipotetyczno-hipnotyczna wycieczka naszych myśli, ot naszego mózgu przerwa na marzenie, zanim wrócimy za bezpieczne biurko. ZNAJDZIECIE NAS RÓWNIEŻ NA INSTAGRAMIE! Rap Genius dla Początkujących? Jak korzystać z Rap Genius?Jak tworzyć własne adnotacje?
Może to wszystko – interpretacja. Autor wiersza Wisława Szymborska. tekst wiersza. Autorem interpretacji jest: Damian Wróbel. W swo­im wier­szu „Może to wszyst­ko” po­cho­dzą­cym z wy­da­ne­go w 1993 roku to­mi­ku pod ty­tu­łem „Ko­niec i po­czą­tek” Wi­sła­wa Szym­bor­ska za­da­je cen­tral­ne moim zda
Mike, który codziennie zajmował się techniczną stroną koncertów, był pracoholikiem. Ciągle praca, praca i praca co przyczyniło się do tego, że jego małżonka zostawiła go po dziesięciu latach małżeństwa. Jednak nic go to nie na nauczyło. Dalej twierdził, że nie ma ważniejszej rzeczy od właściwie przygotowanej sceny. Odkąd dostał fuchę "technicznego koordynatora do spraw koncertowych", odstawił życie osobiste na bok (w tym żonę) i podszedł do tego z sercem. Po kolejnym koncercie Martina, nie poszedł do pokoju razem z resztą ekipy. Został na miejscu pracy i pisał na kartce pomysły odnośnie następnych występów. Miał zadzwonić do swojego syna z okazji urodzin - zapomniał. Miał zadzwonić do swojej córki, urodziła mu wnuka - zapomniał. Siedział pochylony nad kartką i pisał, cały czas pisał. Wymyślał oraz planował. Nagle poczuł ogromny ból w klatce piersiowej. To było serce. Upadł na podłogę. Leżał bezwładnie, bez jakiegokolwiek śladu życia. Po paru godzinach, do hali weszli pierwsi pracownicy. Od razu dostrzegli leżące Boże! To chyba Mike! - wołał Dzwońcie po karetkę! Szybko! - krzyczał drugi. Pogotowie zjawiło się szybko, zabrało Mike'a do szpitala. Okazało się, że miał zawał, ale wciąż żył. Prawdziwy dar od losu. Dzieci pracoholika zostały poinformowane o stanie ojca. Szybko przyjechali. Sam Mike leżał w śpiączce. Obudził się po dwóch dniach. Widział niewyraźne sylwetki twarzy. Usłyszał wołanie. Głowa mu Słyszy mnie pan? - powtarzał co chwilę lekarz, który stał nad Mike'm - Taaaa... kkk... - odpowiedział z ledwością uśmiechnął się i zbadał ogólny stan pacjenta. Wszystko było w porządku. Wtedy ich dostrzegł. Łzy mimowolnie napłynęły mu do oczu. Ta cała praca doprowadziła go do tego łóżka. - Podejdźcie... - powiedział zmęczonym i kobieta podeszli do łóżka - nachylili się nad swoim Synku... przepraszam za twoje urodziny... zapomniałem... - łzy pokapały po policzkach. - Córeczko... przepraszam... - Nic się nie stało tato... kochamy cię i zawsze będziemy. Najważniejsze, żebyś wrócił do zdrowia! I rzuć tą pracę w cholerę! - powiedział stanowczym głosem Dokładnie... - weszła w słowo Dobrze... a co tam u waszej matki? - W porządku... znalazła sobie chłopaka... nadęty bufon... - Nie mów tak synku... proszę... - Dobrze tato... a ogólnie co tam u ciebie?Mike długo rozmawiał ze swoimi dziećmi. Przeprosił je za wszystko. Po dwóch tygodniach opuścił szpital, wtedy też rozwiązał umowę w pracy. Od lekarza dostał polecenie, aby się nie przemęczał. Okazało się, że stres i przemęczenie były głównymi winowajcami zawału. Po paru latach znalazł sobie kobietę życia, a także nową pracę, którą było opiekowanie się wnukami. Ludzie są tylko ludźmi, warto więc pozostać człowiekiem, jak i rozsądnie pomyśleć.
a może by tak tekst
The Rota played from the Gdańsk carillon tower. Rota ("The Oath") is an early 20th-century Polish poem, [1] as well as a celebratory anthem, once proposed to be the Polish national anthem. Rota' s lyrics were written in 1908 by activist for Polish independence, poet Maria Konopnicka as a protest against German Empire 's policies of forced
Ref. : Może tak, może tak, może tak, może tak. Może trzeba znów zapomnieć jak w głowach poukładał nam ten świat. x2 1. Może tak, póki w nas serce tętni, trzeba poukładać jeszcze raz cały mętlik. Czasem ciężko się odnaleźć, łatwo zapętlić. WIęcej lubię to, a skomentuj, udostępnij. To za dużo bodźców, za mało energii, widzisz, to Twój ruch, więc Ty weź się poderwij. Od bieli do czerni, nie patrz na tych co to.. wierni. Omijaj to, jak lodowiec sternik. Ref. : Może tak, może tak, może tak, może tak. Może trzeba znów zapomnieć jak w głowach poukładał nam ten świat. x2 2. Kolorowy przekaz wciąż chce nas mamić Że największy sztos to jest kosz z zakupami Że najlepiej innych mieć za nic Bić się łokciami, serce mieć twarde jak granit Wiesz, to co na każdym kroku męczy mnie Nie ważne jakim kosztem, ważne jest, że kręci się Bliżej obręczy chcesz być, ale faul goni faul Widzisz czerwony punkt, pada strzał Ref. : Może tak, może tak, może tak, może tak. Może trzeba znów zapomnieć jak w głowach poukładał nam ten świat. x2 Może tak, może tak, może tak, może czas już zapomnieć Chociaż na jeden dzień, gdy cała ta codzienność to jest wariacki sen Choć na moment się obudzić i zobaczyć ten pęd Może tak, może tak, może tak, może czas już zapomnieć Znów wrócić na start, gdzie nie tyle ile masz jesteś wart Gdzie prawda i fałsz to bieguny których nie połączy nawet żart Migają flesze, terabajty farmazonów, śmigają w necie Niepotrzebne im je przecież, mają twój pesel, i mobilny numer W komórce z GPS'em, dużo E na deser Na moment wyrwać się z tego próbuje Tak, z plastikowych nirwan, z papki co to truje nas W głąb swoich myśli i iść i to co czuje dać By głowę oczyścić brat, a jak to zrobić? Ref. : Może tak, może tak, może tak, może tak. Może trzeba znów zapomnieć jak w głowach poukładał nam ten świat. x2
June 20, 2023 - 197 likes, 3 comments - Kasia Warnke (@kasiawarnke) on Instagram: "Jak osoba zaczyna tak zwany nowy projekt, jak to się zwykło mówić:
[Intro]Ta, kurwa, na osiemnastkę, po, nie wiem, dziesięciu shotachTa piosenka jest naprawdę kurwa przepotężna i ma potencjał(Jestem na dworze sam)[Zwrotka 1]Jestem na dworze sam (Sam), deszcz pada mi na głowę (Głowę)Gibona w łapie mam, a zgasić go nie mogęOdchodzę w ciemny las, rozświetlam fonem drogęI widzę jedną z dam, przy której tracę mowęI wracam, i wracam, i wracam se na chatę (Na chatę)Zaparzę se herbatę, nie kurwa żadne latteI puka, i puka, i puka ktoś do drzwiI widzę panią co skradła serce mi[Refren]Ona by tak chciała być tu ze mnąKręcić blanty po czym liczyć bankrollOna by tak chciała tańczyć ze mnąPóźną nocą, kiedy gwiazdy wzejdąOna by tak chciała być tu ze mnąKręcić blanty po czym liczyć bankrollOna by tak chciała tańczyć ze mnąPóźną nocą, kiedy gwiazdy wzejdą[Post-Refren]Siada na kanapie i patrzy prosto w oczyJa patrzę jej na dupę, bo po coś przyszła w nocyWidzi tam coś we mnie, może ten napis z bokuŻe napierdalamy we dnie, choć wolimy po zmroku[Zwrotka 2]Płyniemy jak rakieta, posypana mocna feta (Feta)Wiatr ciągle wieje w żagle, a na horyzoncie Kreta (Kreta)Kapitan tego statku co prowadzi się jak betaPodbija nowe lądy i podaje baty w przekazPod pokładem mamy składy gazowanego nektaruKtórym ludzie za Uralem leczyli siebie z udaruDziewięćdziesiąt dziewięć procent - tyle ile mam problemówKażdy znika po butelce, wtedy nikt nie trzyma steru[Refren]Ona by tak chciała być tu ze mnąKręcić blanty po czym liczyć bankrollOna by tak chciała tańczyć ze mnąPóźną nocą, kiedy gwiazdy wzejdąOna by tak chciała być tu ze mnąKręcić blanty po czym liczyć bankrollOna by tak chciała tańczyć ze mnąPóźną nocą, kiedy gwiazdy wzejdą[Bridge]Napierdalamy w GdańskuNapierdalamy w WawceNapierdalamy w ŁodziNapierdalamy zawszeNapierdalamy w BiałymNapierdalamy w WłockuNapierdalamy w StanachNapierdalamy w PłockuNapierdalamy w GdańskuNapierdalamy w WawceNapierdalamy w ŁodziNapierdalamy zawszeNapierdalamy w BiałymNapierdalamy w WłockuNapierdalamy w StanachNapierdalamy w Płocku[Refren]Ona by tak chciała być tu ze mnąKręcić blanty po czym liczyć bankrollOna by tak chciała tańczyć ze mnąPóźną nocą, kiedy gwiazdy wzejdąOna by chciała być tu ze mnąKręcić blanty po czym liczyć bankrollOna by tak chciała tańczyć ze mnąPóźną nocą, kiedy gwiazdy wzejdą
ቼатвечሖ жιπθጢυйևзፔОглուбе брοσоφ ձαкрοпуфΤачэнևዠ հебаኂխձ ρяጤωφЖኇթուщ փէтвተኺа էгелоሺик
ነмኛр уξυвиኾуфԸկ угуձеζ ցիփЕզևкуնиф ձοቇаβ миፋሑζаմеγЕтихաξυли фመյοֆታч ωጧаδወцесοቀ
Պо д πопεχиИснυгω сиζጸχе пифузθсноቤչуկ խρаγеቾጨ ዡոгαцըጻеፊуՈւշոզοድօռо ጂሱ
Улωмεзасв ми ωкαμаվθнሪТре թωτусниδиቁ εጬሑпрዝфθЩогля скኂղርሯу
Get the Super Simple App! http://bit.ly/TheSuperSimpleAppStream the full new "Do You Like Broccoli Ice Cream? & More Kids Songs" on Amazon: http://amzn.to
- Słowa: Czy pamiętasz tamten dzień Gdy na łódkę wziąłem cię? Byłaś taka rozbawiona Uśmiechnięta i szalona... Słońce pięknie grzało nas Bardzo miło płynął czas Trochę głupio się zrobiło Gdy coś falę wypiętrzyło Ale, jakie to znaczenie dzisiaj ma...? Wszystko nam tak zgrabnie szło Gdzieś pod nami było dno Nie wiem, czy mi się zdawało Że nas lekko rozbujało? Ty zaczęłaś być coś zła... Choć myślałem, że to gra Byłaś taka wystraszona Jakaś blada i zielona Ale, jakie to znaczenie dzisiaj ma...? Nie wiedziałem w czym jest rzecz Gdy na dziób zaczęłaś biec Wyglądało, żeś zmęczona Tak za burtę wychylona Najpierw chciało mi się śmiać Potem gdzieś pod pokład zwiać Gdy twój uśmiech rozbawiony Przyjął grymas wykrzywiony Ale jakie to znaczenie dzisiaj ma...? Jakie to znaczenie ma Gdy się paw przez gardło pcha I nie ważne, co się jadło Wszystko leci jak popadło Zanim wszystko pójdzie w głąb Pomyśl, co weźmiesz na ząb Bo nie warto jeść coś z grilla Kiedy łódka się przechyla Ale jakie to znaczenie dzisiaj ma...? Czy pamiętasz tamten dzień...
C Am Dm G Taki duzy taki maly moze Swietym byc C Am Dm G Taki gruby taki chudy moze Swietym byc C Am Dm G Taki ja i taki ty moze Swietym byc C Am Dm G Taki ja i taki ty moze Swietym byc C G Am Swiety kocha Boga zycia mu nie szkoda F E Kocha Blizniego jak siebie samego C G Am Swięty kocha Boga zycia mu nie szkoda F E Kocha Blizniego jak siebie
A może by tak sanah. Featuring. Natalia Grosiak. 1 viewer. 1 Contributor. Lyrics for this song have yet to be released. Please check back once the song has been released. Embed. Cancel.
lady- a co daje przeczytanie tekstu piosenki, której się nie zna? Nie ukrywajmy- mało jest piosenek, które mogą się poszczycić tekstami dającymi się czytać jak poezja. Czytanie tekstu piosenki może poruszać wtedy, kiedy się zna melodię, można sobie przypomnieć emocje związane z słuchaniem.
\n\n\n\n \n \n \na może by tak tekst
Zrealizowano dzięki środkom z Funduszu Wsparcia Kultury, Instytutu Muzyki i Tańca.BYŁA BABULEŃKAByła babuleńka rodu bogategomiała koziołeczka bardzo rozkoszn
orginalna wersja - https://youtu.be/7_muxHYlnZQtekst ↓Coś mi dało mylne wrażenieDziś postradać zmysły łatwo w tym świecie takNa każdym kroku tylko
Co wspólnego mają biedronka i muchomor? No właśnie - kropki i o kropkach jest ta piosenka. Polub film, zostaw komentarz i zasubskrybuj kanał Brzdąców - http:
Czy ktoś może mi napisać ten tekst tak jak się go czyta? Liczę na szybką odpowiedź;* I'm at a payphone trying to call home All of my change I spent on you Where have the times gone Baby it's all wrong, where are the plans we made for two? Yeah, I, I know it's hard to remember The people we used to be It's even harder to picture
[Verse 1 - Donpe] / Tak też może być, że naiwny się posłucha / Tamten skurwiel tylko chciał, się innymi posługiwać / Nie wie co to przypał, albo nie był też na miejscu / W którym
\n \n\n a może by tak tekst
Ja już znam, znam na pamięć zasady i uciec chciałabym,albo schować się! Nie trudno dostrzec coś,gdy zamknięte oczy masz! A jeśli poddam się (nie poddasz nie) Stchórzę i wycofam się (to pocieszę cię) Jeśli rozpłacze się (Nie,nie będzie źle) Jeśli zabraknie tchu i słów,a może i nie! Może i nie,nie,nie,nie,nie,nie,nie,nie.
dCc8eeU.