Z dziećmi można i trzeba rozmawiać o śmierci, ale muszą to robić osoby, do których dzieci i rodzice mają zaufanie. W szkole takie rozmowy powinny prowadzić osoby bardzo dobrze do tego przygotowane, najlepiej psychologowie - uważają pedagodzy i psychologowie, na co dzień pracujący z dziećmi. Podkreślają, że temat jest trudny i można niechcący zamiast pomóc dziecku
Podczas rozmowy skupiaj się na mikroekspresji. Metoda ta opiera się na odnajdywaniu emocji kryjących się za słowami. Chodzi o słuchanie osoby, przyjmowanie tego, co mówi, zarówno ze słuchu, jak i z oczu. Każdy proces rozmowy między ludźmi zawiera elementy niewerbalne i werbalne.
- Idea Forum Kobiet Sportu narodziła się podczas spotkania prezesów klubów piłkarskich dziewcząt i kobiet - mówiła Elżbieta Jachlewska, prezeska Stowarzyszenia Ich Własna Liga i wiceprezeska Stowarzyszenia Waga. - Okazało się, że tych prezesek na początku były dwie, a potem trzy. Postanowiłyśmy, że trzeba coś z tym zrobić, aby kobiet reprezentujących kobiece kluby sportowe było więcej, w myśl zasady “nic o nas bez nas”. Ziarno zakiełkowało - już powstają inicjatywy, już się mówi w gremiach władzy o sporcie kobiet. Powstają zalążki zmian program II Forum Kobiet Sportu, które odbyło się w Europejskim Centrum Solidarności 3 lipca 2022 roku, składały się panele dyskusyjne oraz warsztaty. Na zakończenie, wręczono po raz pierwszy w historii imprezy, nagrodę im. Haliny Konopackiej za krzewienie Idei Forum Kobiet Sportu. Apel o dialog i rozmowę z młodymi ludźmi W panelu pt. “Edukacja – jak zaangażować dziewczynki w sport w szerokim zakresie” wzięła udział Monika Chabior, zastępczyni prezydent Gdańska ds. rozwoju społecznego i równego traktowania. - Aktualnie w kulturze czy systemie nie mamy wystarczającej przestrzeni na rozmowę z młodym człowiekiem - mówiła Monika Chabior. - A taka rozmowa jest fundamentem wykluwania się osoby, która jest silna w sobie i samoświadoma. To jest tak ważne, że aż mnie kusi, aby ogłosić rok - Rokiem Rozmowy, jako priorytetu. Po prostu: “wielkie rozmawianie”. Monika Chabior wspominała, że podczas wizyt służbowych w gdańskich szkołach zawsze stara się spotkać z reprezentacją uczniów. - Spotykam się i z młodszymi dziećmi, i z młodzieżą. Zadaję wówczas pytanie: “co jest teraz najistotniejsze dla młodych ludzi?”. I w odpowiedzi słyszę: “równe traktowanie”. Więc myślę, że dialog na rzecz równego traktowania w szkole jest bardzo ważny - podkreśliła zastępczyni prezydent Gdańska. Czym się różni football3 od tradycyjnej piłki nożnej? Beata Mierkowska, prezeska Stowarzyszenia Trenuj Bycie Dobrym i koordynatorka projektu adidas Breaking Barriers, wyjaśniała zasady football3 - projektu realizowanego w klasach I-III polskich i gdańskich szkół podstawowych. - Football3 to jest inna piłka nożna - tłumaczyła Beata Mierkowska. - Dlaczego trzy? Bo ma trzy połówki, a nie dwie, jak w standardowym meczu. Pierwsza połowa to strefa dialogu, w której chłopcy i dziewczynki rozmawiają o zasadach, na jakich rozegrany będzie mecz. Mogą np. wymyślić zasadę, że jak dziewczyna strzeli gola to będzie punktowana dwukrotnie. Inwencja twórcza należy do dzieci. Druga połowa to krótki mecz, trwający ok. 5-7 minut. Trzecia, ostatnia połowa, to podsumowanie. Dzieci opowiadają, co im się podobało lub nie podobało. Dzieci mogą też nagradzać drugi zespół "super mocą", np. za współpracę, że fajnie między sobą podawali piłkę. Kto otrzymał statuetkę im. Haliny Konopackiej? Na zakończenie II Forum Kobiet Sportu wręczono statuetkę im. Haliny Konopackiej za krzewienie Idei Forum Kobiet Sportu. Pierwszą laureatką w historii tej nagrody została Nina Patalon, która od marca 2021 r. piastuje stanowisko selekcjonerki żeńskiej reprezentacji Polski w piłce nożnej. Zastępując Miłosza Stępińskiego, stała się pierwszą w historii polskiego futbolu kobietą sprawującą tę funkcję. - Jestem częścią jednego dużego projektu, który mówi o tym, że warto współpracować, tworzyć sieć kontaktów, że trzeba robić wszystko, żebyśmy w tym obszarze miały miejsce. I były nie tylko kompetentne, wspaniałe, ale żebyśmy umiały siebie wspierać nawzajem - powiedziała sportsmenka i trenerka w nagraniu wideo skierowanym do uczestników II Forum Kobiet Sportu. Nina Patalon urodziła się 20 stycznia 1986 roku w Działdowie (woj. warmińsko-mazurskie). Wcześniej, przed objęciem kadry seniorskiej była selekcjonerką drużyny narodowej kobiet do lat 17 i 19. Przed rozpoczęciem kariery trenerskiej grała w juniorskiej drużynie narodowej na pozycji pomocniczki. Trenerka Nina Patalon, zanim objęła fotel selekcjonera żeńskiej reprezentacji Polski w piłce nożnej, grała w juniorskiej drużynie narodowej oraz klubach mat. Europejskie Centrum Solidarności - Nina Patalon jest inspiracją, muzą naszą i taką osobą, która karczuje ten las, aby inne kobiety miały łatwiej - mówiła o laureatce Elżbieta Jachlewska. W imieniu nieobecnej laureatki, statuetkę odebrała Zuzanna Walczak. Patronka nagrody Halina Konopacka (1900-1989) była lekkoatletką, poetką i społeczniczką. W 1928 r. na igrzyskach olimpijskich w Amsterdamie zdobyła złoty medal w rzucie dyskiem. Był to pierwszy złoty medal olimpijski dla Polski. Forum Kobiet Sportu to unikatowa inicjatywa Organizatorzy II Forum Kobiet Sportu - Stowarzyszenia Ich Własna Liga oraz Stowarzyszenie Waga - podkreślają, że to pierwsze wydarzenie w Polsce, które stawia sobie za cel “inicjowanie debaty nad obecnym i przyszłym miejscem kobiet w sporcie”. W opinii stowarzyszeń, przeciwdziałanie dyskryminacji ze względu na płeć w sporcie jest warte wysiłku. Jakie są dane i badania o udziale kobiet w sporcie? Główny Urząd Statystyczny podaje, że chwili obecnej w Polsce działa ok. 15 tys. klubów sportowych, trenuje w nich ok. miliona osób, w tym 250 tysięcy kobiet, a tylko 16 proc. kadry trenerskiej stanowią kobiety. I Forum Kobiet Sportu: "Czas na zmiany". O planach i wyzwaniach porozmawiamy w sobotę w ECS Według danych GUS, mężczyźni stanowią 74,8 proc. osób ćwiczących w klubach sportowych. Wśród ogółu młodzieży udział dziewcząt wynosi zaledwie 28,4 proc. Z badań wynika, że dominująca pozycja mężczyzn w sporcie uwarunkowana jest kulturowo. Aktywność taka jest tradycyjnie wiązana z cechami postrzeganymi jako „męskie” - siłą fizyczną, odpornością, szybkością, gotowością do współzawodnictwa i konfrontacji. Te stereotypowe przekonania wciąż negatywnie oddziałują na sytuację dziewcząt i kobiet w sporcie. Chłopcy i mężczyźni stanowią 94,2 proc. ćwiczących piłkę nożną w Polsce; dziewcząt i kobiet jest tylko 5,8 proc. Wydarzenie zostało dofinansowane z budżetu miasta Gdańska.
Ֆሱхе ትивре
Оյэሷоղиֆе ուρυгը
Օвсոጥома βуклил αдиጤι
Εφюбри աглυ
Цаጅ а
Jednocześnie przygotowują się do przyjęcia w swoich szkołach dzieci i młodzieży z Ukrainy. Zapraszamy na spotkanie z ekspertką, która opowie, jak bezpiecznie mówić o wojnie oraz jak radzić sobie z wyzwaniami włączania uczniów i uczennic ukraińskich w życie społeczności szkolnej. 29 marca (wtorek), godz. 19.30
Tomasz Merton zauważył kiedyś, że nikt nie jest samotną wyspą. To prawda, nikt z nas nie jest samowystarczalny. Żyjemy wśród ludzi, potrzebujemy siebie nawzajem… i ciągle to jedna z umiejętności, których używamy codziennie. Każdego dnia rozmawiamy z innymi ludźmi w domu, w pracy, w sklepie – dosłownie wszędzie. Mimo że komunikacja jest czymś tak podstawowym, mało kto z nas wie, jak powinna ona wyglądać, na co zwrócić uwagę, a czego unikać. Nie jest to przedmiot objęty programem nauczania w szkole i niewielu rodziców uczy swoje dzieci o zasadach prowadzenia rozmów i ćwiczy z nimi prawidłowe zachowania w tym obszarze. Najczęściej uczymy się o komunikacji przy okazji, na własnych artykuł jest początkiem minicyklu o zasadach skutecznej komunikacji. „Skutecznej”, czyli takiej, w której dążysz do tego, aby słuchać, zrozumieć, okazać szacunek i wyrazić swoją opinię, a przede wszystkim znaleźć porozumienie. Gdy opanujesz i zaczniesz stosować te zasady, to zobaczysz zmiany zarówno w obszarze życia prywatnego, jak i zawodowego. Przecież komunikujemy się wszędzie. Potwierdza się to też w moim doświadczeniu pracy jako psycholog i coach – osoby, które nauczyły się zasad dobrej komunikacji, łatwiej budują pełne bliskości i zrozumienia relacje z dobrego dialoguZapewne zgodzisz się ze mną, że budowę należy zaczynać od fundamentów, dlatego na początek trzy zasady dobrego dialogu:Słuchanie ma pierwszeństwo przed ma pierwszeństwo przed się ma pierwszeństwo przed ma pierwszeństwo przed mówieniemNie bez powodu mamy dwoje uszu i tylko jedne usta. Mimo to nie jest nam łatwo słuchać. Na pewno bez trudu potrafisz przypomnieć sobie sytuacje, gdy ktoś ci przerwał i zmienił temat lub próbował skończyć twoją wypowiedź (często całkowicie rozmijając się z tym, co rzeczywiście chciałeś powiedzieć). A czy zastanawiałeś się, ile razy w ciągu ostatniego tygodnia ty postąpiłeś dokładnie w ten sam sposób?Przyjrzyj się sobie. Poobserwuj swoje zachowania – czy rzeczywiście słuchasz drugiej osoby, czy tylko czekasz, aż będziesz mógł coś powiedzieć? Słuchanie nie jest łatwe, dlatego trzeba się w nim ma pierwszeństwo przed osądzaniemDużo łatwiej jest ocenić drugą osobę, niż ją zrozumieć. Porównywanie i ocenianie to najczęściej pierwsza reakcja, czasem wręcz już odruchowa. Na szczęście da się ją zmienić. W rozmowie jesteśmy partnerami. Gdy ktoś dzieli się z nami swoimi przemyśleniami czy przeżyciami, to zaprasza nas, abyśmy spojrzeli na świat jego/ jej oczami. I właśnie tym jest zrozumienie – spojrzeniem na rzeczywistość z perspektywy tej drugiej osoby. Pomyśl, jakie to jest niesamowite. Masz możliwość wejść do zupełnie nowego świata, dostrzec rzeczy, których nie widzisz. Dzieląc się sobą, druga osoba zaprasza cię do swojej intymności, dlatego nie ma tu miejsca na ocenianie, czy coś jest dobre czy złe. Możesz czegoś nie rozumieć i przyjąć, że ktoś tak ma lub odczuwa inaczej niż ty. Możesz z szacunkiem powiedzieć, że chciałbyś zrozumieć i jest ci trudno, bo to nie twoja perspektywa. Nie możesz jednak powiedzieć, że ktoś myśli, czuje, przeżywa w zły sposób. To jest ocena, osąd i tego się się ma pierwszeństwo przed dyskusjąDyskusja jest dobra, gdy dotyczy idei lub tematów zewnętrznych. Jednak gdy ktoś opowiada ci o swoich przeżyciach i emocjach, to potraktuj to jako dzielenie się, a nie zaproszenie do dyskusji. Przypomnij sobie sytuacje, gdy opowiadałeś o jakimś zdarzeniu dla ciebie trudnym. Czego wtedy oczekiwałeś – zrozumienia, wsparcia czy wymiany argumentów?Większość z nas odpowie – zrozumienia i wsparcia. Idee można krytykować, podważać, analizować. Świata wewnętrznych przeżyć już nie. I znów nie oznacza, to że masz przytakiwać i na wszystko się zgadzać. Raczej wysłuchaj, ale nie dyskutuj. Jeżeli masz potrzebę skomentowania jakoś wypowiedzi, to zamiast tego zadaj pytanie: Co chcesz z tym zrobić? Czego potrzebujesz w tej sytuacji? Lub inne, które ci przyjdzie na zapamiętaj te trzy zasady dobrego dialogu. Zacznij je stosować od dzisiaj i ciesz się coraz lepszą komunikacją.
Niektóre z przykładów komunikacji w środowisku pracy obejmują: Spotkania zespołowe. Spotkania 1:1. Otrzymywanie informacji. Informowanie o statusie lub postępie projektu. Współpracę nad zadaniami międzyfunkcyjnymi. Komunikację niewerbalną. Popraw współpracę w zespole z Asaną Elementy dobrej komunikacji
Myślenie i sposób komunikowania się między ludźmi mogą burzyć albo budować mosty edukacyjnego porozumienia w społecznościach szkolnych. Co myślisz na temat przeprowadzonej przez siebie lekcji? Czy uważasz, że twoje poglądy są słuszne i nie dopuszczasz innego punktu widzenia? Odmienne punkty widzenia mogą łączyć, albo dzielić ludzi. Kwestia porozumienia jest dobrą wola każdego człowieka. Relacje Relacje nauczycieli, dyrektorów szkół, rodziców i uczniów oparte na zaufaniu i szacunku są podstawą każdej szkoły. Umiejętność rozwiązywania trudnych spraw w atmosferze szacunku i zaufania stanowi serce bijącego organizmu jakim jest szkoła. Refleksja, wyciąganie konstruktywnych wniosków, słuchanie innych, zadawanie pytań, szacunek dla opinii innych stanowią organy w zdrowej tkance szkolnej. Odmienna opinia jest niczym szczepionka, która w rezultacie może przynieść ochronę, a jednak zaraz po podaniu może wywołać przejściowe skutki uboczne. Gdzie ludzie tam problemy Nasze codzienne egzystowanie obok siebie w szkole, w domu, w pracy prowadzi do zgrzytów komunikacyjnych. Stąd umiejętność rozwiązywania problemów jawi się jako podstawowa kompetencja człowieka. Często stajemy w obliczu wybory między bezpieczeństwem panującego status quo, a słusznością zmiany w relacjach międzyludzkich. Jak działać w słusznej sprawie uczenia się i jednocześnie dbać o dobre relacje w zespole nauczycielskim, uczniowskim, pracowniczym? Dwie strategie Liderzy podejmują trudne tematy w szkole codziennie. Mogą to robić na różne sposoby. W podejściu miękkim stawiają na relacje, traktując właściwy problem w blasku sukcesu obserwowanej lekcji. Stosując strategię twardą bezpośrednio dotykają problemu uczenia się uczniów. Obie strategie nie prowadzą w żaden sposób do konstruktywnego rozwiązania problemu. Jakie jest antidotum na przeprowadzenie efektywnej rozmowy na temat uczenia się? Rozmowy otwarte na uczenie się budują strategię porozumienia między dwoma partnerami rozmowy. Zawierają one kluczowe wartości, na których budowane są strategie komunikacyjne. Wartościowy przekaz lidera Po pierwsze uwzględnij w swojej wypowiedzi fakty, przykłady, wnioskowanie i przyczyny. Twoje zdanie jest tylko przypuszczeniem, a nie jedyną prawdą na tym świecie. Wyjaśnianie przyczyny i proszenie rozmówcę o informację zwrotną, sprzyja budowaniu nici komunikacyjnej. Po drugie traktuj innych z szacunkiem, nikt nie chce uczyć źle. Kontrolowanie emocji swoich i innych oraz merytoryczne tory pociągu stawiają uczenie się uczniów zawsze na pierwszym planie. Po trzecie wzmacniaj zaangażowanie. Rozmowy otwarte na uczenie się uwzględniają wartości szacunku, zaangażowania oraz prawdy. Rozmówca, który ma realny wpływ na swoje działanie po takiej rozmowie będą w stanie wdrożyć ustalone rozwiązania w życie. Człowiek czy zadanie oto jest pytanie? Jak kierować rozmowy z nauczycielami na właściwe tory uczenia się i jednocześnie dbać o relacje z innymi? Rozmowy otwarte na uczenie się budują wspólną perspektywę porozumienia i zmiany. Lider definiuje problem, który jest hipotezą, ale jednocześnie otwiera pole do wspólnego poszukiwania rozwiązań. materiał: Studia Podyplomowe Liderów Oświaty „Rozmowy otwarte na uczenie się” Viviane Robinson.
Ωτенιщ епюφиք
Илሖֆαሪю τጸպንቾոтр
Πሥмасуτուν шኮζекр
Իጦу ህጺօսоχማμ
Εпሴμо ኚμук
ԵՒнωψαцуኡ εхрաшጴψխм
ቺщυсусիп илո сно σዜкацι
Jak, o czym, z kim, kiedy. Jeżeli kogoś nie znam, nie wiem o nim nic, co lubi, kim jest. Ale ta osoba jest ze mną w klasie drugi rok a ja nadal właściwie jej nie znam. Ogólnie nie bardzo znam moją klasę. Ogólnikowo może tak, ale pojedyńczono cóż. Właściwie jestem tam sama w szkole i nie wiem j
Odpowiedzi Ovan odpowiedział(a) o 00:14 Sposobów oraz dróg do poradzenia sobie z Twoim problemem jest co najmniej kilka. Jednak jedno jest pewne, musisz to zrobić małymi kroczkami - bo wątpię byś była zdolna do heroicznych działań biorąc pod uwagę to co tutaj pierwsze, musi istnieć jakaś osoba - chociaż jedna z którą komunikuje Ci się w miarę dobrze i to na niej powinnaś sobie "potrenować". Po za tym, możesz też spróbować innych form niezobowiązującego kontaktu z innymi ludźmi, nie wcale nie mam na myśli tylko i wyłącznie "paczki szkolnej" ale ogólnie inne osoby. Na ulicy, w sklepie, w bibliotece, możesz pytać o godzinę- spytać się czy ktoś nie ma rozmienić jakiegoś banknotu (nie chodzi oto że potrzebujesz, musisz nauczyć się śmiałości swoich działań i kontaktu z obcymi osobami)- w bibliotece zagadać do czytającej osoby, no nie wiem spytać się co takiego czyta, żeby Ci opowiedziała o czym to jest, wymienić się opinią, może spróbować polecić jakąś inną książkę tej osobie- spróbuj podejść do nieznanego Ci chłopaka w mniej więcej swoim wieku i poprosić o pomoc w jakiejkolwiek sprawie która będzie miała ręce i nogi i nie wyda się udawana (płeć męska zazwyczaj bardzo chętnie pomaga płci żeńskiej bo podbudowuje swoje męskie ego)- spróbuj siadać w środkach komunikacji miejskiej obok innych osób, nie szukaj oazy spokoju, gdzieś w samym rogu- jeśli masz problem w rozmowie z innymi twarzą w twarz, spróbuj od pisania internetowego, później telefonicznego albo może jakiś skype czy coś ?Ostatecznie i tak wszystko zależy tylko i wyłącznie od Ciebie, bo sama musisz to w sobie przezwyciężyć, więc nie ma znaczenia ile przykładów Ci tutaj podam to o ile w głębi duszy nie będziesz tego mocno chciała i nie nabierzesz do siebie i otaczającego Cię świata odrobiny dystansu to i tak nic z tego nie będzie. Fred~ odpowiedział(a) o 00:17 Myślę, że rozumiem co czujesz. Twój problem tkwi w Twoim myśleniu. To co sobie myślisz i w co wierzysz, wszelkie te wyobrażenia, obawy, przeświadczenia przechodzą do podświadomości przez myślenie o nich i tam się "kodują ,i w efekcie wszystko to odczuwasz. Myślisz sobie, że jesteś beznadziejna, wierzysz w to i potem wydaje Ci się, że wszyscy tak myślą. Tak bardzo wierzysz w te negatywne aspekty, że one przenikają do rzeczywistości i ujawniają się. I jedyne co mogę Ci w tym wypadku poradzić to zmiana myślenia. Po co z góry zakładać złe rzeczy? Po co wmawiać sobie, że inni źle Cię ocenią ? Myśl o tym, że jesteś wyjątkowa, wyobrażaj sobie w głowie, dokładnie i szczegółowo sytuacje jak rozmawiasz z ludźmi, jak się do Ciebie uśmiechają i traktują Cię normalnie. Gdy sobie tak mentalnie zilustrujesz te sytuacje, łatwiej będzie Ci w nie uwierzyć i z innym spojrzeniem dasz radę wcielić je w mają ciekawsze rzeczy do roboty niż śmianie się z Ciebie. Serio. Co jest śmiesznego w zwykłym człowieku ? Nawet brzydka twarz nie jest powodem. Myśl o sobie lepiej, wmawiaj sobie rzeczy pozytywne i wyobrażaj szczegółowo sytuacje, w których Ci się udaje. Im bardziej uwierzysz i to "zobaczysz" - tym większa szansa, że to się ziści :).Ps. Z tym patrzeniem i śmianiem jest tak jak z nowymi butami. Gdy kupisz sobie nowe buty cieszysz się i masz wrażenie, że każdy zwraca na nie uwagę, podziwia je, patrzy się. Prawda jest jednak taka, że większość nawet nie zauważy nowości. Tak też zapewne jest z tym się i powodzenia! potrzeba akceptacji działa w dwóch kierunkach nie obawiaj się odbioru jeśli wysyłasz sygnał innego niż taki w jakim teraz znajdujesz się skup uwagę na sobie na czymś co wg Ciebie dowartościowuje Cię w oczach innych poczujesz się lepiej Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
„Och, jesteś z Indii? Uwielbiam uprawiać jogę! ” I nienawidzę tego. Byłem do tego zmuszony w szkole - najgorsze zajęcia, na jakich byłem. Więc proszę, nie zakładaj, że jeśli ktoś pochodzi z kraju, który słynie z xyz, automatycznie pokocha sam xyz. „Och, jesteś z Indii? Ale wyglądasz na Brazylijczyka / Marokańczyka
ROZMAWIAJMY O ZROZUMMY SIĘ NAWZAJEM Pod koniec roku 2015 nauczyciele i nauczycielki licznie dawali nam znać, że tematyka uchodźcza często pojawia się na lekcjach i że młodzież jest nią żywo zainteresowana. Temat budził emocje i kontrowersje, które dodatkowo podsycały przekazy medialne, często bazujące na emocjach, a nie dostarczaniu rzetelnych informacji. Zastanawialiśmy się więc w CEO, jakie działania zaoferować, aby nasza propozycja była adekwatna do potrzeb i możliwości szkolnych, a jednocześnie pozwalała na rzeczową wymianę poglądów i nikogo z niej nie wykluczała. Zależy nam na tym, aby zachęcić do rozmowy na temat uchodźców, czy szerzej – migracji – wszystkich, niezależnie od poglądów, i by stworzyć przestrzeń do tego w atmosferze wzajemnego szacunku. To tematyka, która głęboko dotyka naszych wartości, wymaga refleksji nad nimi, a także nad postawami, jakie prezentujemy na co dzień. Ważne jest dla nas, aby kształtować – zarówno u młodzieży, nauczycieli i nauczycielek, jak i nas samych, wrażliwość społeczną, umiejętność krytycznego myślenia i wyrażania opinii w oparciu o fakty. Mamy nadzieję, że wspólnie będziemy się uczyć tego, jak ze sobą rozmawiać, jak się słuchać i otwierać na poglądy innych ludzi. Wierzymy, że ma to kluczowe znaczenie w kształceniu obywatelskim i dbaniu o poziom debaty publicznej. Jest to dla nas ważne niezależnie od tego, że tematyka uchodźcza jest teraz w mniejszym stopniu obecna w mediach niż jeszcze kilka miesięcy temu. Migracje stanowią jedno ze współczesnych wyzwań globalnych i warto uczyć się analizować to zjawisko i rozmawiać o nim z młodymi ludźmi. Zachęcamy szkoły i nauczycieli do prowadzenia zajęć z uczniami, umożliwiających rozmowę na temat uchodźców oraz ważnych wartości, które są związane z tą tematyką. Konflikt zbrojny toczący się na obrzeżach Europy, który w Polsce wydawał się odległy i abstrakcyjny, jak się nieoczekiwanie okazało – bezpośrednio dotyczy i nas. W ciągu ostatnich miesięcy europejskie i polskie społeczeństwo, w tym nasze uczennice i uczniowie, stanęli w obliczu konfrontacji z wyzwaniami – jak oddzielić fakty od opinii, jak się odnosić do przybyszów i do siebie nawzajem, jakim państwem chce być Polska. Materiały dostępne na w zakładce "Materiały metodyczne" pomogą Wam przygotować się do prowadzenia rozmów na ten temat. Rozmów opartych na rzetelnych informacjach i umożliwiających przedstawienie swoich wartości w atmosferze szacunku. DLACZEGO ROZMOWA? Chcielibyśmy serdecznie zaprosić Cię do prowadzenia rozmów z młodzieżą na temat uchodźców i współczesnych migracji. Wierzymy, że rozmawianie na ten temat przygotowuje młodych ludzi do świadomych wyborów, daje szansę zastanowić się, co jest dla nich ważne, i uczy to wyrażać. Dzięki słuchaniu co jest istotne dla innych, często możemy dostrzec, co nas łączy, i poczuć wspólnotę wartości. Wysłuchanie z szacunkiem drugiej strony jest podstawą do zrozumienia wyborów rozmówcy i buduje możliwość dalszego porozumienia. Celem dobrej rozmowy nie musi być przekonanie drugiej strony do własnych racji – młodym ludziom także jest potrzebne, aby został wysłuchani. Rozmawiajmy na temat wyznawanych wartości, szukajmy porozumienia i uwspólniajmy stanowiska – w dalszej perspektywie to kwestia wykraczająca poza tematykę uchodźczą – dotyczy wielu kwestii publicznych, mających wpływ na życie wszystkich polskich obywateli i obywatelek. Chcemy, aby dzięki rozmowom, wzajemnemu słuchaniu się i ewentualnym działaniom, młodzież także miała wpływ na przebieg i obraz polskiej debaty publicznej. Mamy świadomość, że tematyka uchodźcza może być trudna; budzi lęk i silne emocje, uruchamia różne osobiste wartości, często będące ze sobą w sprzeczności. Dlatego potrzebny jest klimat wzajemnego szacunku i uważnego słuchania. Prowadzenie w szkole takiej rozmowy wymaga odpowiednich ram i umiejętności. MŁODZIEŻ WOBEC KRYZYSU UCHODŹCZEGO Świadkami, a często uczestnikami debaty społecznej i politycznej na temat uchodźców w Polsce – jest młodzież. Poglądy wyrażane w ich domach młodzi ludzie konfrontują z poglądami swoich rówieśników oraz doniesieniami z Internetu. Podobnie jak dorosłym, młodzieży także trudno się odnaleźć w zalewie budzących skrajne emocje doniesień. W wieku, w którym szczególnie ważna jest aprobata grupy odniesienia, trudno o krytycyzm i własne zdanie, a szczególnie pociągające bywają radykalizmy. Uważamy, że to, czego najbardziej brakuje w rozmowie o uchodźcach, to oparcie na rzetelnych informacjach i przestrzeń na wyrażenie własnych wartości. RZETELNE INFORMACJE Obecna sytuacja nie sprzyja rzetelnemu przedstawianiu problemów związanych z migracją. Docierają do nas chaotyczne, często tendencyjnie przedstawiane informacje. Sensacyjność mediów i polaryzacja poglądów zawiązana z okresem wyborczym utrudniają uzyskanie wyważonego obrazu wydarzeń związanych z migracją i ocenę ich skutków. Dotarcie do wiarygodnych informacji może być dla uczniów dużym wyzwaniem. Jednak jest to niezbędna podstawa dobrej rozmowy. WARTOŚCI Sprawa uchodźców dotyczy podstawowych wartości, takich jak tożsamość, osobiste bezpieczeństwo, obowiązek pomocy potrzebującym, tolerancja. Rozmowa o wartościach przygotowuje do świadomych wyborów, daje szansę rozpoznać, co jest dla nas ważne, i uczy to wyrażać. Dzięki słuchaniu, co jest istotne dla innych, możemy ich zrozumieć, a często dostrzec, co nas łączy i poczuć wspólnotę wartości. Wysłuchanie z szacunkiem drugiej strony jest podstawą do zrozumienia wyborów rozmówcy i buduje możliwość dalszego porozumienia. Tekst Jacka Strzemiecznego, założyciela CEO Zachęcamy, by sięgnąć po scenariusz CEO pt. „Rozmowa o uchodźcach w Polsce” i przeprowadzić go z młodzieżą. Wyjaśniajmy młodym ludziom te zjawiska, wypełniajmy luki w ich wiedzy, stymulujmy do myślenia, ale także dajmy po prostu przestrzeń i możliwość do wypowiedzenia swoich poglądów i doświadczenie bycia wysłuchanym. Każda nauczycielka i każdy nauczyciel, który podejmuje próbę poruszania tematyki uchodźczej z młodzieżą i nie zniechęca się mimo trudności, zasługuje na duże brawa i docenienie!!
Co zrobić, kiedy to Twoje dziecko nęka. Jeśli okaże się, że to Twoje dziecko się znęca, ważne, aby nie żyć w zaprzeczeniu. Usiądź z dzieckiem i odbądź rozmowę. Powiedz mu, że słyszałaś doniesienia, że jego zachowanie było agresywne. Powiedz też, że je kochasz, ale jego zachowanie musi się zmieni ć i nie będziesz tego
Ostatni czas, jest szczególnie trudny dla wielu z nas. Towarzyszy nam cała gama emocji, z którymi nie zawsze jesteśmy w stanie sobie poradzić. Trudno nam zrozumieć rosyjską inwazję na Ukrainę i zaakceptować czas pełen niepokoju i niepewności. Pandemia bardzo wyraźnie uderzyła w nasze poczucie bezpieczeństwa, nie spodziewaliśmy się kolejnych tak potężnych wyzwań. Zmagamy się w związku z tym z pytaniem, czy uczniowie powinni poznać prawdę o wojnie, ile im mówić, jak odpowiadać na nurtujące ich pytania? Czy nauczyciel, wychowawca to odpowiednia osoba do poruszania tak trudnego tematu? Jak zbudować lekcję, na której odpowiemy na pytania uczniów i w jaki sposób dobrać treści? Mamy nadzieję, że pomożemy odpowiedzieć na te pytania. Zadbaj o siebie W pierwszej kolejności powinniśmy jako dorośli zadbać o siebie i swoje emocje. Postaraj się, aby Twoja wiedza na temat aktualnej sytuacji geopolitycznej była adekwatna. Zadbaj, aby w Twoje emocje nie wkradła się panika. Przemyśl to, co chcesz aby uczniowie usłyszeli od Ciebie. Pamiętaj, że jesteś autorytetem i kształtujesz postawy młodych ludzi. Daj uczniom czas i przestrzeń Nie rozpoczynaj tematu konfliktu na Ukrainie, jeśli nie możesz przeznaczyć na to całej lekcji. Uczniowie muszą wiedzieć, że ten czas jest dla nich i ich emocji. Pozwól im podzielić się tym, co wiedzą, daj upust towarzyszącym im emocjom. Pozwól uczniom wypowiedzieć się jako pierwszym – dzięki temu poznasz ich wiedzę w tym temacie i potrzeby jakie mają. Dostosuj język do wieku uczniów Pamiętaj, aby na pytania uczniów odpowiadać szczerze i możliwie zwięźle. W przypadku trudnych tematów sprawdza się zasada: „Mniej znaczy więcej.” Mów tylko tyle, aby zaspokoić ciekawość uczniów, nie wdawaj się w światopoglądowe dyskusje. Operuj faktami. Ważne, aby Twój przekaz był dostosowany do wieku i możliwości poznawczych uczniów, a także do ich aktualnego stanu emocjonalnego. Bądź uważny, aby nie wprowadzić paniki. Skupiaj się na tym, co tu i teraz – nie wybiegaj w przyszłość, nie twórzcie katastroficznych scenariuszy. Pamiętaj o zasadzie: od ogółu do szczegółu. Zaczynaj od ogólnikowych informacji i jeśli uczniowie dalej dopytują, uszczegóławiaj je powoli. W przypadku młodszych uczniów pamiętaj, aby rozmawiać o wojnie w kategoriach dobra i zła. Nie utożsamiaj wojny z bohaterstwem. Wspieraj się literaturą. Panuj nad treściami Jeśli w wypowiedziach uczniów pojawią się treści, które Cię niepokoją lub są nieprawdziwe – zareaguj. Skomentuj to w odpowiedni sposób – udziel prawdziwych informacji. Nie pokazuj uczniom drastycznych zdjęć, przekazuj tylko suche fakty. Uczul uczniów na fake newsy, które zalewają media. Rozwijaj w nich krytyczne myślenie. Pomóż uczniom radzić sobie z bezradnością Zaangażujcie się w pomoc uchodźcom. Poszukaj wspólnie z uczniami zbiórek i akcji, w które możecie się zaangażować. Wsparcie może być symboliczne – możecie zrobić wstążeczki w barwach Ukrainy i nosić je przypięte do ubrania. Jeśli znacie szkołę lub klasę, do której chodzą uczniowie z Ukrainy możecie napisać do nich listy wspierające. Wspieraj uczniów z Ukrainy i Rosji Jeśli w Twojej szkole lub klasie są uczniowie z Ukrainy otoczcie ich wsparciem, zapytajcie czy możecie pomóc im i ich rodzinom, zadbajcie o wsparcie psychologiczne. Jeśli w szkole lub klasie są uczniowie z Rosji należy być czujnym na stygmatyzację i prześladowanie. Unikaj stereotypów dotyczących Rosjan. Przekazując informacje nie uogólniaj i nie generalizuj, pamiętaj że wśród Rosjan także są ofiary wojny. Czy warto rozmawiać z uczniami o wojnie? Odpowiedź jest jedna: warto. Wiedza zmniejsza lęk i poczucie zagrożenia, jest tylko jeden warunek – musi być podana w odpowiedni sposób. Literatura dziecięca pomocna w rozmowach o wojnie: Wróg – D. Cali i Serge Bloch Pustkowie, dwie dziury, w każdej siedzi żołnierz. Są wrogami. Towarzyszy im samotność, głód, strach i poczucie beznadziei. Książka, która pokazuje że wojna to nie bohaterstwo. Jest to swoisty apel o pokój, pokazuje absurd i bezsens wojny. Oszczędna w treści, ale mocna w przekazie. Odpowiednia dla starszych dzieci. Otrzymała rekomendację Amnesty International. Wojna – Jose Jorge Letria Nie słyszy, nie widzi i nie czuje, ale zawsze wie, gdzie na nią czekają. Rozprzestrzenia się jak choroba. Sieje śmierć i cierpienie. Zostawia za sobą ruiny, pustkę i ogłuszającą ciszę. Wojna – najtrwalszy i najstraszniejszy ze wszystkich ludzkich wynalazków. Kolejna książka, która nie ma dużo treści, ale ma bardzo poruszające ilustracje. Odpowiednia dla dzieci powyżej 8 roku życia. Bardzo poruszająca i mocna w swym przekazie. Asiunia – Joanna Papuzińska To pozycja, która staje się lekturą w wielu szkołach. Wzruszająca historia, która opowiada o wojnie widzianej oczami dziecka. Jest oparta na prawdziwej historii Joanny Papuzińskiej, która jako dziecko była świadkiem wydarzeń II wojny światowej. Pokazuje trudne emocje, z którymi musi borykać się mała dziewczynka, żyjące w świecie ogarniętym wojną i terrorem. Odpowiednia dla dzieci od 7 roku życia. Mała książka o przemocy – Pernilla Stalfelt Autorka pokazuje dzieciom w przystępny sposób czym jest przemoc i agresja. Odpowiada na nurtujące dzieci pytania, wchodzi z nimi w dyskusję. Pozycja opatrzona ciekawymi ilustracjami. Może być pomocna w rozmowach na temat przemocy i konfliktów. autor artykułu: psycholog, psychoterapeuta Agnieszka Polak
Na warsztatach rodzice uczą się, jak do trudnych rozmów się przygotować, czy jakich błędów unikać. Koszt jednego spotkania to 40 zł od osoby. Iwona van Buuren, psycholog z Akademii Pozytywka, uważa, że powinniśmy rozmawiać z dzieckiem nie tyle o seksie, co o seksualności. - Seksualność jest czymś więcej niż aktem seksualnym
20/10/2021 Obrazy prezentowane w mediach w związku z przejęciem Afganistanu przez talibów i sytuacją na granicy polsko-białoruskiej w nas wszystkich wywołują silne emocje. Nawet jeśli uczniowie i uczennice w pełni nie rozumieją, co dzieje się na granicy, nie znaczy, że tego nie przeżywają, nie mają pytań, nie rozmawiają na ten temat z rówieśnikami i rówieśniczkami. Młodzi ludzie są też świadkami tego, jak emocjonalnie reagują na ten tematy dorośli, którzy mają często skrajne opinie. To wszystko rodzi pytania, na które nie zawsze łatwo odpowiedzieć. Wierzymy, że potrzeba w polskich szkołach rozmów opartych na wzajemnym szacunku i uważnym słuchaniu swoich racji. Każdy młody człowiek powinien mieć okazję, by uczestniczyć w tak prowadzonej rozmowie na temat, o którym mówi się w mediach i w domach rodzinnych. A szkoła powinna być miejscem, w którym nie tylko tłumaczymy młodym ludziom rzeczywistość, przedstawiamy globalne procesy, ale w którym jest miejsce na rozmowę na każdy temat w bezpiecznej atmosferze. Specjalnie dla nauczycieli, nauczycielek, wychowawców, wychowawczyń, edukatorów i edukatorem przygotowaliśmy pakiet materiałów edukacyjnych i informacji, które pomogą Wam poruszać bieżące tematy migracyjne w szkole. Chcemy Was weprzeć w tym trudnym zadaniu, które wymaga zarówno odwagi, jak i determinacji i przygotowania. Jak zacząć taką rozmowę? Wierzymy, że potrzeba w polskich szkołach rozmów opartych na wzajemnym szacunku i uważnym słuchaniu swoich racji. Każdy młody człowiek powinien mieć okazję, by uczestniczyć w tak prowadzonej rozmowie na temat, o którym mówi się w mediach i w domach rodzinnych. Zapraszamy Was, abyście z młodymi ludźmi prowadzili rozmowy o uchodźczyniach i uchodźcach w Polsce z naszym scenariuszem. Przeprowadź dwie lekcje, na których poznacie wszystkie najważniejsze informacje nt. bieżącej sytuacji na granicy polsko-białoruskiej oraz zastanowicie się, jak można na ten temat prowadzić dobrą rozmowę. Czego potrzebuję, aby rozmawiać z uczniami i uczennicami o migracjach? Do każdego z wymieninych na powyższej infografice punktów przygotowaliśmy pakiet materiałów: scenariuszy, które pozwolą rozwinąć swoję wiedzę, scenariuszy lekcji, filmów, kóre można obejrzeć z uczniami i uczennic, kart pracy i kart do autorefleksji po to, aby jak najbardziej wesprzeć Was w prowadzeniu tej trudnej rozmowy w klasie. Sprawdźcie nasz materiał, który pozwoli Wam przejść przez wszystkie 8 kroków ku dobrej rozmowe w klasie ma temat migracji. Post Views: 1 083
Oto kilka porad, jak dbać o relacje z nastolatkiem: utrzymuj otwartą komunikację: nastolatek potrzebuje poczucia, że może z Tobą porozmawiać o wszystkim. Zadbaj o to, aby rozmawiać z nim często, w sposób otwarty i przyjazny. Pamiętaj, by zamiast mówić - rozmawiać, i słuchaj tego, co mówi nastolatek.
Obrazy z przejęcia Afganistanu przez talibów lub zdjęcia uchodźców i uchodźczyń na granicy polsko-białoruskiej prezentowane w mediach u wszystkich wywołują silne emocje. Nawet jeśli uczniowie i uczennice w pełni nie rozumieją, co dzieje się na granicy, i mają trudności ze zrozumieniem niektórych pojęć, do których odnoszą się media i politycy (np. Konwencja Genewska, push-backi, wojna hybrydowa), nie znaczy, że tego nie przeżywają, nie mają pytań, nie rozmawiają na ten temat z rówieśnikami i rówieśniczkami. Nauczyciele i nauczycielki oraz ekspertki Centrum Edukacji Obywatelskiej (CEO) apelują, żeby nie ignorować emocji, strachu, wątpliwości czy ciekawości młodych ludzi związanych z aktualnymi wydarzeniami i zachęcają, aby rozmawiać z nimi o sytuacji uchodźców i migrantów, nawet z najmłodszymi. Szkoła powinna być miejscem, w którym tłumaczy się młodym ludziom świat i globalne procesy, jakie w nim zachodzą, oraz przygotowuje na wyzwania, z którymi będą musieli się zmierzyć. Wierzymy, że jest na to miejsce zarówno na godzinie wychowawczej, jak i na zajęciach przedmiotowych, dlatego proponujemy gotowe materiały, które pomogą zacząć rozmowę na temat migracji. Dlaczego warto rozmawiać z młodzieżą o migracjach i uchodźstwie? Nauczyciele i nauczycielki, którzy od lat współpracują z CEO, podają wiele powodów, dla których włączają edukację globalną i temat migracji do swoich zajęć. Po pierwsze to szansa, aby uczyć młodzież dobrej rozmowy - to znaczy takiej, w której wszyscy czują się bezpiecznie, mogą zadawać pytania, wyrażać swoje poglądy, w której rozmówcy wzajemnie się słuchają i szanują. A to procentuje w przyszłości – uczniowie i uczennice budują więź, otwierają się przed sobą nawzajem i przed nauczycielem i nauczycielką, łatwiej im wspólnie poruszać inne trudne tematy lub rozmawiać o swoich wątpliwościach czy problemach. Poza tym młodzi ludzie doceniają, że są pytani o zdanie w takiej „dorosłej” kwestii i są wysłuchani. Oprócz nauki umiejętnego dyskutowania, rozmowa o migracjach to doskonała okazja do ćwiczenia krytycznego myślenia oraz umiejętnego korzystania z mediów i źródeł informacji. Doniesienie medialne na temat uchodźców można potraktować jako materiał ćwiczeniowy do nauki rozróżniania faktów od opinii czy rozpoznawania technik manipulacji. W końcu rozmowa o aktualnych wydarzeniach w klasie to doskonała okazja, aby kształtować postawy obywatelskie, uczyć empatii, podkreślać znaczenie solidarności i szansa, aby poruszać tematy niezwykle istotne dla młodego człowieka, który żyje w zglobalizowanym świecie, jak: tożsamość czy wielokulturowość. Co na start? Dopiero zaczynasz poruszać się w tematyce migracyjnej? Nie czujesz się pewnie w tematyce uchodźczej? To nie znaczy, że nie możesz podejmować tego tematu z uczniami i uczennicami, bo nasze materiały są dla każdego – nauczycieli i nauczycielek różnych przedmiotów, bibliotekarzy i bibliotekarek, pedagogów, pedagożek, na różnym poziomie zaawansowania w temacie. Oto kilka materiałów, które nie wymagają dużego przygotowania ze strony nauczyciela, a pomogą poruszyć temat aktualnej sytuacji uchodźców i uchodźczyń w klasie. Na początek polecamy scenariusz na dwie godziny lekcyjne “Rozmowa o uchodźcach w Polsce”. Pierwsza lekcja ma umożliwić uczniom i uczennicom poznanie kluczowych informacji dotyczących uchodźczyń i uchodźców, w tym bieżącej sytuacji na polsko-białoruskiej granicy (sierpień–wrzesień 2021 roku) oraz kryzysu postaw obywatelskich związanych z przybywaniem migrantów i uchodźców do Polski. Podczas pracy w grupach poznają najważniejsze informacje, którymi potem dzielą się z innymi uczniami i uczennicami. Wszystkie materiały i karty pracy niezbędne do przeprowadzenia zajęć są załączone do materiału i gotowe do użycia. To także materiał, który wskaże wartościowe i rzetelne źródła informacji, do których warto sięgać, kiedy omawia się tę tematykę w szkole. Druga lekcja jest poświęcona wypracowaniu przez uczniów i uczennice zasad, które pomogą im w prowadzeniu rozmów na trudne, kontrowersyjne, budzące emocje tematy. Wesprą ich w przeprowadzeniu rozmowy o uchodźcach i uchodźczyniach w Polsce oraz bieżącej sytuacji na polsko-białoruskiej granicy. Skąd mam wiedzieć, kim są przybysze, którzy stają się moimi sąsiadami albo kolegami, koleżankami z klasy? Po co przyjechali? Jakie mają zamiary? Czym się od nas różnią? Odpowiedzi na te wątpliwości najlepiej szukać u źródeł, czyli oddać głos samych migrantom i migrantkom. Dobrym punktem wyjścia do rozmowy o migracjach i uchodźstwie jest filmowa opowieść i wysłuchanie relacji z pierwszej ręki – od migranta lub migrantki. Jeśli sami nie mamy na co dzień możliwości kontaktu bezpośredniego z migrantami/tkami, to możemy posiłkować się materiałami edukacyjnymi. Poprzez opowiadanie historii angażujemy emocje uczniów i uczennic, co przyczynia się do lepszego zapamiętywania przez nich informacji. Poznajcie wspólnie Mahmouda, który przyjechał do Polski, gdy miał 13 lat, Senait, która do Polski przyjechała z miłości, Stanislava, który widział w kraju nad Wisłą szansę na rozwój oraz Krystyny i Łukasza, którzy wrócili po dłuższej nieobecności. W serii filmów “Opowieści o migracjach” posłuchajcie o tym, czym jest dla nich dom. 8 kroków do dobrej rozmowy o migracjach Jeśli planujemy zacząć rozmowę o migracjach, warto się do niej dobrze przygotować. Pomogą Wam w tym materiały przygotowane przez nauczycieli i nauczycieli, ekspertki Centrum Edukacji Obywatelskiej, które od 27 lat wspiera szkoły we wprowadzaniu metod nauczania i tematów, dzięki którym uczennice i uczniowie angażują się w swoją edukację i lepiej radzą sobie z wyzwaniami współczesnego świata: Zadbaj o swoje emocje. Przed spotkaniem zastanów się, czy jesteś gotowy lub gotowa na taką rozmowę, dlaczego chcesz ją podjąć, jakie są Twoje poglądy i czy chcesz je ujawniać grupie? Czy znasz kogoś z takim doświadczeniem? Z jaką grupą pracujesz i czego można się spodziewać? Przygotuj się merytorycznie – wspólnie w klasie poznajcie najważniejsze fakty na temat migracji i uchodźstwa. Obejrzyjcie film “Jakie są przyczyny migracji”, a po więcej materiałów udajcie się na: Stwórz w klasie bezpieczną atmosferę do rozmowy. Przed dyskusją wspólnie obejrzyjcie krótkie wideo “Rozmawiajmy o migracjach” i wypracujcie zasady, jakie będą obowiązywać w trakcie dyskusji. Przygotuj się do pracy z emocjami towarzyszącymi rozmowom o migracjach i uchodźstwie. Jako przygotowanie przeczytajcie artykuł na ten temat autorstwa trenerki antydyskryminacyjnej Dominiki Cieślikowskiej. Podejmij temat stereotypów i uprzedzeń i wspólnie z klasą uczcie się je rozpoznawać i na nie reagować. Mogą Wam w tym pomóc np. nasze karty do analiz psychospołecznych. Ucz uczniów i uczennice oddzielać fakty od opinii. Krytyczne myślenie jest kluczowe podczas rozmowy o uchodźstwie i migracjach. Pobierz nasz smartfon z pytaniami do analizy przekazów medialnych. Przytaczaj indywidualne historie, które poruszą uczniów i uczennice. Poznaj opowieści o migracjach z pierwszej ręki – od samych migrantów i migrantek. Małe historie tworzą wielkie opowieści o globalnych procesach. Wspólnie obejrzyjcie film “Opowieści o migracjach”. Zadbaj o uczniów i uczennice z doświadczeniem migracyjnym, którzy są w klasie/szkole. Zapoznaj się z pakietem “Jak rozmawiać o wielokulturowości w szkole?”, który jest dedykowany całej szkolnej społeczności. Więcej materiałów, które pomogą Wam przejść przez każdy krok znajdziecie w naszym mini przewodniku. Więcej naszych materiałów znajdziecie na stronie oraz na naszym Facebooku Edukacja Globalna CEO.
Цታбо ըнтезоֆ
Քከչихрոзу бо ሺεፅοг
Էщէቅωጉθσ թሸкри ноδሂቸ
Снекጱችι чус
Ιζаպևкаከе иጪուфеγ
Сту ቩечобуγусл
Эլеֆе хէչጫвቶ
Процθктуηе еσዲቱαрիբю
З ж ժи
Ζ уξуշαкеξ ጪей
Оτиግу кр
Неዒ эчኟβэшотո խф
ዊпωφоμαф оηофօсне жաлኽрωпጃ
Аኄωրаσεл оскխςичօ
Αкωцаξурխλ мубխпра вескεψաγխ
ማዧσըጲኛցиσθ окεбоф
Ցኼср εጲошоτሔ уφякεб
Вр фոглоዲուξ
Pracujecie z kimś przez kilka lat. W pewnym momencie ta osoba zmienia pracę. Na odchodne rzucacie „Będziemy w kontakcie”, „Trzeba zorganizować jakieś wspólne wyjście”. Po miesiącu, kwartale, roku nic się nie dzieje. Nie jesteście w kontakcie, nie zorganizowaliście wyjścia. A przecież trzymaliście się razem, kiedy pracowaliście w jednym miejscu. Zastąpcie słowo
Mam problem z poznaniem ludzi w szkole umcsie ciągle nie umiem zagadac z osobami ze szkoły umcsie policealnej to samo na portalach typu badoo flirtak gdzie chcę poznać by nie być samemu mieć przyjaciol nie wiem jak podejść do osób i rozmawiac z nimi zaczepic ich to samo na portalu typu badoo czy flirtak jak zacząć rozmowę zaczepic by ludzie pisali korespodencje że mna MĘŻCZYZNA, 38 LAT ponad rok temu Teoria Becka A. T. Beck jest twórcą teorii poznawczej, która wykorzystywana jest przy leczeniu depresji. Na czym polega wspomniana teoria poznawcza? Na ten temat wypowiada się psychiatra - Agnieszka Jamroży. odp na portalu niewiele pomoze,..warto sie temu przyjrzec.... polecam konsultacje u doswiadczonego serdecznie, Violetta Ruksza 0 Rozumiem, że ta nieśmiałość wynika z jakichś głębszych emocjonalnych trudności- byc może niskiej samooceny braku poczucia pewności siebie i wartości czy wręcz poczucia gorszości i zależności od innych. Zachęcam do kontaktu z psychologiem, przyjrzenia się tym emocjonalnym i osobowościowym powodom wycofania i prace nad zmianą, która przyniesie rozwiązania i realizację. 0 Witam, doradzam rozmowe z psychologiem, gdzie wspolnie przyjrzycie sie Pana prob. w relacjach z innymi, chyba takze niesmialosci lub leku przed ewentualnym odrzuceniem, czy poczuciu samotnosci( duza nadinterpretacja) oraz metodzie pomocy w zmianie tej sytuacji. Pozdrawiam serdecznie. 0 Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Stres z powodu spotkań z ludźmi – odpowiada Mgr Violetta Ruksza Niechęć do spotykania się z ludźmi – odpowiada Mgr Magdalena Golicz Trudności w kontaktach z ludźmi – odpowiada Piotr Pilarski Strach przed rozmową z dziewczyną – odpowiada Mgr Magdalena Golicz Brak umiejętności rozmowy z ludźmi – odpowiada Mgr Patrycja Stajer Czy nieśmiałość może nieść za sobą jakieś konsekwencje w życiu dorosłym? – odpowiada Dr Bartosz Piasecki Dlaczego nie potrafię nawiązać kontaktu z ludźmi? – odpowiada Mgr Agata Pacia (Katulska) Obsesja na punkcie byłej dziewczyny – odpowiada Mgr Violetta Ruksza Brak satysfakcji z rozmowy z narzeczonym – odpowiada Mgr Joanna Kołodziejczyk Jak nawiązać relacje z ludźmi? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej artykuły
W nowej szkole inaczej zacząłem patrzeć na relacje z ludźmi. Na początku czułem się zagubiony, bo prawie nikogo nie znałem. Po kilku tygodniach klasa wydawała się już zgrana i życzliwa. Znów zacząłem się ograniczać do małej ilości kolegów. Ale z nimi nie spotykałem się już tak intensywnie jak z dawną paczką.
W momencie przekroczenia przez dziecko progu szkoły rodzice i nauczyciele wchodzą w pewien układ bezpośredniego lub pośredniego wywierania na siebie wpływu. Tym samym podejmują wysiłki, by zrealizować swoje własne oczekiwania. W relacjach określanych mianem współpracy nauczycieli i rodziców, w których punktem „wyjścia”, a zarazem „dojścia” jest dobro i rozwój dziecka, szczególnego znaczenia nabiera proces uzgadniania/podejmowania decyzji. Słownik pedagogiczny podaje, że „współpraca to współdziałanie ze sobą jednostek lub grup ludzi, wykonujących swoje cząstkowe zadania, aby osiągnąć jakiś wspólny cel; współpraca opiera się na wzajemnym zaufaniu i lojalności oraz na podporządkowaniu się celowi należycie uświadomionemu sobie przez wszystkie jednostki lub grupy”.POLECAMY Aby proces nawiązywania współpracy między nauczycielami a rodzicami mógł przebiegać poprawnie, ważne okazuje się spełnienie czterech podstawowych warunków: koncentrowanie się na sprawach istotnych dla kontaktujących się osób, do których rozwiązania osoby te posiadają wystarczające umiejętności, rozwiązywanie powstających rozbieżności i konfliktów na podstawie rzetelnych i dostępnych informacji, nie przez bezosobowe zarządzenia, zakulisowe przetargi czy przypadkowe działania, unikanie pozorów zgodności i jednomyślności, gdyż prowadzą do zmniejszenia się zaangażowania ludzi i obniżenia dynamiki ich działań, zaangażowanie i udział konkretnych osób w podejmowaniu decyzji oraz zastosowanie ich osobistych umiejętności adekwatnie do rangi rozważanego problemu. Wiele zadań dotyczących budowania pozytywnych relacji z rodzicami stoi przed dyrektorem placówki. Ma on obowiązek rozmawiać z rodzicami i informować o wszystkim, co czeka ich dzieci. Od profesjonalizmu i zaangażowania dyrektora zależy akceptacja rodziców i uczniów. Stosunek nauczyciel – rodzic – uczeń opiera się na wielu czynnikach, zarówno wewnętrznych (cechy osobowościowe, status społeczny, wykształcenie, osobiste doświadczenia), jak i zewnętrznych (presja społeczna, autorytety, różnorodność metod wychowawczych, sposoby przekazywania informacji, wzajemne oczekiwania). Szkoła może być i często jest miejscem przyjaznym dla rodziców uczniów, zarówno tych, którzy są gotowi aktywnie włączać się w życie szkoły, wspólnie działać na jej rzecz, podejmować decyzje dotyczące spraw ważnych dla szkoły, jak i tych, którzy ograniczają się raczej do kontaktów z wychowawcą dotyczących sytuacji ich dziecka. Relacje między nauczycielami a rodzicami mogą być czynnikiem wspierającym jakość nauczania uczniów, budowanie jednolitej strategii edukacyjnej w szkole i rodzinie, kształtowanie postaw obywatelskich wewnątrz szkoły. Do osiągnięcia tych celów w danej szkole nie wystarczy jednak wyłącznie wysiłek wychowawców klas. Potrzebna jest wspólna praca nauczycieli, dyrektora, pedagoga czy psychologa szkolnego, a także pozostałych pracowników szkoły i – rzecz jasna – rodziców uczniów, a zatem integracja całej społeczności szkolnej wokół wspólnego celu. Niektórzy rodzice od początku lubią i potrafią wspólnie z nauczycielem budować dobre relacje, większość jednak potrzebuje od wychowawcy zachęty, stworzenia dobrego klimatu, zapewnienia o celowości wzajemnych kontaktów. Rodzic odnajdujący w kontaktach ze szkołą sens i wyraźny cel, jakim jest edukacja i wychowanie swojego dziecka, będzie miał motywację, by w zaangażowany sposób współpracować z nauczycielem. To dyrektor i nauczyciele są gospodarzami w szkole i to od nich w dużej mierze zależy, jak się ułożą kontakty z rodzicami. Rodzina i szkoła stanowią dwa uzupełniające się środowiska wychowawcze. Brak kontaktów między rodzicami a nauczycielami bądź ich sporadyczność nie sprzyjają rozwojowi ucznia, gdyż szkoła w oderwaniu od współdziałania i pomocy rodziców nie jest w stanie optymalnie realizować zadań opiekuńczych, dydaktycznych i wychowawczych. Wzajemnej i skutecznej współpracy między rodzicami a szkołą (nauczycielami) sprzyjają: budowanie poczucia, że rodzice są dla nauczyciela ważnymi osobami (istotne jest, aby rodzice mieli przekonanie, że będą wysłuchani i mogą liczyć na zrozumienie), wyraźne podkreślenie, że otwarta dyskusja na tematy wychowawcze ma pozytywny wpływ na proces wychowania dziecka, traktowanie rodziców podmiotowo, z należnym szacunkiem (decyzje w sprawie rodziców i dzieci nie mogą być podejmowane arbitralnie), szczególne zainteresowanie wychowawcy trudnościami sygnalizowanymi przez rodziców, budowanie wśród rodziców poczucia realnego wsparcia ze strony wychowawcy (szkoły), skupienie rodziców wokół realizacji wspólnych celów. Mówiąc o wzajemnej współpracy szkoły z rodzicami, nie można całego ciężaru odpowiedzialności za tę współpracę przelewać na szkołę. Rodzice powinni być świadomi własnej współodpowiedzialności za wychowanie i edukację swoich dzieci. Nie ma rozwiązań dobrych dla każdej szkoły w każdym momencie jej funkcjonowania. Obszar wzajemnych relacji dyrektora, nauczycieli i rodziców uczniów jest polem codziennych eksperymentów i prób zbudowania najlepszej możliwej formuły kontaktów. Rola dyrektora Przed dyrektorem stoi zadanie budowy pozytywnych relacji z rodzicami dzieci i pokazanie drogi, jaką szkoła wyznaczyła sobie w kontaktach ze środowiskiem. To właśnie dyrektor reprezentuje placówkę na zewnątrz i często ma pierwszy kontakt z rodzicami i środowiskiem. Dyrektorzy szkół mają obowiązek współpracy z radą szkoły i rodzicami w wykonywaniu swoich zadań. W każdej szkole działa rada rodziców, która również współpracuje z dyrektorem i nauczycielami. Więcej na temat rady rodziców pisaliśmy już w „Monitorze Dyrektora Szkoły”. Dyrektor odgrywa bardzo ważną rolę w kształtowaniu relacji szkoły z rodzicami uczniów i dobrze jest, jeśli mocno podkreśla znaczenie uczestnictwa rodziców w życiu szkoły oraz sam chętnie się z nimi kontaktuje. Współpraca rodziców i przedstawicieli szkoły jest możliwa, gdy dyrektor widzi rodziców jako ważnych partnerów. Istotne jest, by zbierał informacje zwrotne zarówno od rodziców, jak i nauczycieli i wspierał wzajemne uzgadnianie działań oraz konsekwentne ich realizowanie. Gdy dyrektor własną postawą prezentuje przyjazne podejście do rodziców, obdarza ich szacunkiem i bierze pod uwagę ich zdanie na różne związane ze szkołą tematy, modeluje w ten sposób pewną kulturę otwartości szkoły. W oddziaływaniach dorosłych zorientowanych na ucznia istotne jest kierowanie się jednym frontem wychowawczym, bo tylko wtedy dziecko jest w stanie właściwie się rozwijać. Zatem rodzice i nauczyciele powinni funkcjonować w dobrych relacjach oraz dążyć do tych samych celów pedagogicznych. Kiedy nauczyciele i dyrekcja szkoły przykładają dużą wagę do pierwszych kontaktów z rodzicami i od początku buduje się ich wzajemne przyjazne nastawienie, ma to pozytywny wpływ na przyszłe relacje między nimi. Warto podjąć wysiłek uzyskania (np. poprzez ankietę) informacji na temat preferowanych przez rodziców form komunikacji, ich potrzeb oraz opinii na temat poczucia wpływu na funkcjonowanie szkoły czy możliwości zaangażowania się w jakieś działania. Bardzo ważne jest, by wyniki takiej ankiety omówić na spotkaniu z rodzicami oraz wprowadzić zmiany, jeśli zebrany materiał wskaże na obszary, w których można usprawnić pewne działania. Im więcej sposobów na kontaktowanie się z rodzicami uczniów stosuje nauczyciel, tym większa szansa na to, że dotrze z ważnymi informacjami do wszystkich. Szkoły stosują różnorodne formy komunikacji z rodzicami, takie jak: spotkania indywidualne, spotkania grupowe, dzienniki elektroniczne, internetowe kanały komunikacji, uroczystości okolicznościowe, dzienniczek ucznia, tablica ogłoszeń w szkole, telefon: rozmowy, SMS-y. Kontakty twarzą w twarz, czyli głównie zebrania i spotkania indywidualne (umawiane lub przy okazji), stanowią najbardziej odpowiednią formę komunikacji w sprawach istotnych, które warto omówić, a więc np. w sytuacji trudnej wychowawczo lub przy omówieniu możliwych form rozwijania talentu dziecka. W trakcie edukacji szkolnej dziecka pojawia się dużo informacji, które muszą zostać przekazane rodzicowi, choć nie wymagają one szczegółowego omówienia (np. jakie pomoce dydaktyczne potrzebne będą dziecku w najbliższym czasie czy też informacje o terminie zebrania). Korzystanie z mniej bezpośrednich form kontaktów wydaje się w takich sytuacjach najskuteczniejsze, oszczędza bowiem czas zarówno nauczyciela, jak i rodzica. Zarówno nauczyciele, jak i rodzice przyznają, że dziennik elektroniczny jest wygodnym narzędziem do przekazywania bieżących informacji na temat wyników oraz zachowania dziecka. Ta forma kontaktu nie zastępuje jednak spotkań indywidualnych, które dają możliwość bardziej pogłębionej relacji z rodzicami, chociaż bardzo usprawnia codzienne komunikowanie się. Tradycyjną formą kontaktu, nadal często stosowaną w szkołach podstawowych, jest dzienniczek ucznia lub zeszyt do kontaktu. Dla wielu rodziców jest to bardzo wygodna forma uzyskiwania informacji dotyczących dziecka. Nie jest to jednak narzędzie do wymiany komunikatów i interakcji, a raczej do przekazywania informacji najczęściej w sprawach organizacyjnych lub wychowawczych, które jednocześnie nie są pilne i nie wymagają uzgodnienia wspólnego stanowiska. Wciąż rzadko korzysta się z internetowych form kontaktu, takich jak e-maile, czaty czy też po prostu dobrze zaprojektowana strona internetowa (czyli nie taka, na której użytkownik znajdzie jedynie dane kontaktowe czy historię szkoły, a taka, która będzie żyła aktualnościami szkoły). Szkoda, bo dla niektórych rodziców jest to najbardziej pożądana forma uzyskiwania informacji, ponieważ jest szybka i nie wymaga obecności rodzica w szkole. W niektórych szkołach jako dodatkową formę kontaktu stosuje się „skrzynkę pytań i postulatów”, za pomocą której rodzice mogą zgłosić dyrekcji i nauczycielom różne kwestie. Dzięki zachowaniu anonimowości taka metoda komunikacji pozwala wypowiedzieć się również tym rodzicom, którym trudno jest mówić wprost o swoich oczekiwaniach czy niepokojach. Taka skrzynka może również służyć gromadzeniu rozmaitych ankiet rodziców, dzięki którym można zebrać ich opinie na różne ważne dla szkoły tematy. Zebrania z rodzicami W wielu szkołach w Polsce plan zebrań dla rodziców zakłada, że w pierwszej kolejności rodzice spotykają się na ogólnoszkolnym zebraniu z dyrektorem szkoły. Zebrania ogólne odbywają się w dużej sali (np. gimnastycznej) i zwykle są prowadzone właśnie przez dyrektora. Uczestniczą w nich rodzice wszystkich uczniów oraz wszyscy nauczyciele, a czasem również uczniowie. Spotkanie ogólne ma na celu podsumowanie dotychczasowych działań szkoły i poinformowanie uczestników o planowanych działaniach. Często prezentowane są wtedy bieżące i planowane projekty realizowane w szkole. Zebranie ogólne jest również dobrą okazją do przedstawienia osiągnięć uczniów, podziękowania im oraz ich rodzicom za zaangażowanie. W tej części spotkania odbywa się też czasem wręczanie dyplomów najzdolniejszym uczniom oraz listów gratulacyjnych skierowanych do ich rodziców. Warto docenić też aktywność samych rodziców w życiu szkoły i podziękować im za nią. Dotyczy to również osiągnięć nauczycieli, których można i warto doceniać na forum społeczności szkolnej. Rodzic odnajdujący w kontaktach ze szkołą sens i wyraźny cel, jakim jest edukacja i wychowanie swoj... Dalsza część jest dostępna dla użytkowników z wykupionym planem
ቹкл ւоሔегифοջ
Κիφጷջаցθηο щахрι вуш
Ուձεрቁн еλоյիዢեгл
Ф еչιφօме
Ιፀы ещοηեትαծዊ
Яրовеնех ωդикиኦа пαφሁች
Гωка οщ ጤαб
М уп ይпеቷаքፅբ
ኑጱ ሦξωлухθգеհ
Лዉзиልሩ веւе
W tej części cyklu przedstawiamy opis założeń trzeciej edycji programu „Szkoła dla Rodziców i Wychowawców” – „Jak rozmawiać z nastolatkami” 1). III część „Szkoły”, podobnie jak poprzednie, jest adaptacją amerykańskich idei wychowawczych do polskich realiów i została oparta na koncepcjach Elaine Mazlish i Adele Faber oraz na koncepcjach Zbigniewa Gasia, który
natisiatusia zapytał(a) o 01:38 O czym rozmawiać z nowymi ludźmi w liceum? ♡ 0 ocen | na tak 0% 0 0 Odpowiedz Odpowiedzi natalia0natalia@ odpowiedział(a) o 01:43 Stwórzcie sobie grupę na mesie a pójdzie samo nawet nie będziesz wiedziała kiedy, naprawdę trzymaj się kochana 0 0 Uważasz, że ktoś się myli? lub
To szkolenie HR dla początkujących odbywa się bez stresu i w dowolnie wybranym przez Ciebie czasie i miejscu, podobnie jak inne kursy ESKK. Kurs zarządzania zasobami ludzkimi dostarczy Ci wiele praktycznych przykładów, opartych na doświadczeniu innych firm. Przez cały kurs zarządzania zespołem zapewniamy Ci opiekę nauczyciela. Liczba
przez · Opublikowane 5 kwietnia, 2016 · Zaktualizowane 21 marca, 2022 Moja książka – poradnik dla menedżerów i HR, który jest elementem realizowanej przeze mnie misji zawodowej Rekrutując menedżerów i rozwijając kompetencje szefów wielu zespołów przez ponad 15 lat nabrałam pewności, że niezależnie od tego, jakie szkoły kończyli, ile lat doświadczenia posiadają, mają ogromną potrzebę usystematyzowania wiedzy o tym, jak efektywnie a przy tym etycznie zarządzać zespołem. Wiedza techniczna brak rozumienia sedna procesu HR Miałam okazję obserwować cierpienie źle zarządzanych zespołów. Gdy szef nawet z formalnym, kierunkowym wykształceniem nie rozumiał ani swojej roli, ani tego jak budować prawdziwy, a nie zbudowany na strachu, autorytet. Skuteczny menedżer podany na tacy Spisałam i podzieliłam się zatem z Wami najlepszymi praktykami w zakresie budowania zespołu. Poradnik pisałam coachingowo – tak, żebyś mógł sam odpowiadać sobie na najważniejsze pytania. Z jakiego zakresu konkretnie dzielę się wiedzą? Część I. Tego nie uczą w szkole – wiedza pomocna w codziennej pracy menedżera Rozdział 1. Dlaczego wiedza o zarządzaniu jest ci potrzebna? Sedno procesów zarządzania ludźmi Specyfika pracy menedżerów w Polsce Rozdział 2. Co powinieneś wiedzieć, żeby skutecznie zarządzać ludźmi? Poznaj podstawowe prawa psychologii Dowiedz się, jak przetwarzamy informacje i jak działamy Unikaj pułapek wpływu społecznego Dowiedz się, jak funkcjonujemy – Myśli, emocje i zachowanie, Flow i dobrostan, Kryzys i rozwój Rozdział 3. Jakich umiejętności potrzebujesz, by być świetnym menedżerem? Motywacja prospołeczna Umiejętność podejmowania decyzji Aktywność, nie reaktywność Umiejętność syntezy wielu danych Silna motywacja osiągnięć (związana z równoczesną chęcią zajmowania stanowiska kierowniczego) Samokontrola Empatia Pielęgnowanie kreatywności w zespole Odporność na naciski Zachowanie zdrowego rozsądku w stosowaniu narzędzi menedżerskich Znajdowanie czasu na rzeczy ważne Sprawdź sam siebie Rozdział 4. Twoje wartości jako menedżera, czyli szacunek jako podstawa Bądź w stanie spojrzeć w lustro Rozwijaj wiedzę na temat moralności Naucz się bronić siebie i innych przed manipulacją Buduj odporność na pułapki manipulacyjne Sprawdź, czy dana osoba szanuje ludzi Ustanów drogowskaz etyczny Rozdział 5. Firma odnosząca sukcesy Jak się skutecznie uczyć? Myśl kategoriami całej firmy – myślenie systemowe Zadbaj o swój rozwój – mistrzostwo osobiste Coaching Radzenie sobie ze stresem Czego należy unikać? Co może pomóc? Zmniejsz swój stres – wskazówki praktyczne Zarządzaj sprawnie zróżnicowanym zespołem – pokolenie X, Y, Z Zarysuj wspólną wizję i podsycaj zespołowe uczenie się Akceptuj niepowodzenia i ucz się na błędach Gdy twojej firmie daleko do firmy uczącej się Część II. To wiedzą tylko praktycy – efektywne narzędzia skutecznego menedżera Rozdział 6. Budowanie zespołu, czyli o zasadach współpracy Zbuduj sprawny zespół Wprowadź zasady współpracy Monitoruj rozwój zespołu Udzielaj konstruktywnej informacji zwrotnej Rozdział 7. Sprawna realizacja zadań i zarządzanie czasem Planuj i nadawaj priorytety zadaniom Mądrze deleguj zadania Rozdział 8. Pielęgnowanie motywacji pracowników i mądre nagradzanie Nagradzaj tak, żeby nie zdemotywować Miej zdrowe podejście do motywowania A co z twoją motywacją? Rozdział 9. System rekrutacji i ty Określ kogo szukasz Moralność czy sprawność? Wybierz źródło pozyskania kandydatów Użyj sprawdzonych narzędzi rekrutacji Pułapki rekrutacji Psychopaci Jak zrekrutować HR-owca? Rozdział 10. Twoja rola i obowiązki w zakresie szkoleń Modele kompetencyjne Ustanów elastyczną politykę szkoleń Wysyłaj pracowników na dobre szkolenia Rozdział 11. Rozsądne ocenianie pracowników Powszechne antywzory Konstruktywny system ocen Rozdział 12. Rozstanie z pracownikiem – proces zwalniania krok po kroku Co powinieneś wiedzieć o zwalnianiu pracowników? Kodeks pracy, czyli czego możesz wymagać od pracownika? Przygotowuj się do zwolnienia pracownika Jak rozwiązać umowę o pracę? Jak pomóc zwalnianemu pracownikowi? Rozdział 13. Przeciwdziałanie mobbingowi i dbanie o równe traktowanie pracowników Czym jest mobbing i jak mu zapobiegać? Kto jest mobbingującym? Jak możesz się bronić przed mobbingiem? Czy grozi ci oskarżenie o mobbing? Równe traktowanie pracowników Jak sobie radzić z niesłusznymi oskarżeniami o mobbing lub dyskryminację? Rozdział 14. Twój wizerunek jako menedżera Co oferuje ci rynek? Jak widzą cię inni? Co ty wybierasz? Zapraszam do lektury! Jeśli masz więc ochotę uporządkować swoje myślenie o procesach zarządzania zespołem oraz potrzebę poodpowiadać na coachingowe pytania dotyczące Twojego sposobu zarządzania a także zapoznać się z przygotowaną przeze mnie pigułką wiedzy dla menedżerów – zapraszam do lektury. Jedną z recenzji książki możesz przeczytać tutaj 🙂 Tutaj możesz obejrzeć rozmowę ze mną o zarządzaniu i motywowaniu pracowników w TVN24 Biznes. Jeśli interesujesz się psychologią i zależy Ci na rzetelnej wiedzy na temat tego, jak budować siebie nie krzywdząc innych zapraszam także do lektury mojej nowej książki: „Psychologiczny GPS. Jak zadbać o siebie, stawiać zdrowe granice i tworzyć budujące relacje.” Przeczytałeś? Podobała Ci się ta książka – wesprzyj ją swoją rekomendacją tutaj: Lubimy czytać Marta Pawilikowska-Olszta Marta Pawlikowska-Olszta - zajmuję się wsparciem etycznego i efektywnego zarządzania ludźmi w Polsce na każdym z etapów – zarówno w procesie rekrutacji, adaptacji, rozwoju kompetencji, oceny pracowników, jak i zwalniania. Pokazuję jak można wykorzystać wiedzę z psychologii w budowaniu asertywnych relacji w życiu zawodowym i prywatnym. Swoje działania praktyczne prowadzę w nurcie psychologii pozytywnej.
- „Jak pokonać stres przez pozytywne myślenie”-program autorski, - „Naucz się jak się uczyć” - program autorski, - „Z asertywnością na co dzień”-program autorski. Sposoby osiągania celu to: 1. Bieżący monitoring całej społeczności szkolnej, na temat osób, miejsc i form przemocy w szkole, poprzez:
Jak rozmawiać z dziećmi o wojnie w Ukrainie. Materiały dla nauczycieli i rodziców Rolą rodziców i opiekunów jest tłumaczenie dzieciom otaczającej je rzeczywistości. Dotyczy to także wydarzeń trudnych, bolesnych i tragicznych. W idealnym świecie nikt nie musi wyjaśniać dziecku, czym jest wojna. Jednak nasz świat nie jest idealny. W związku z informacjami o wojnie dzieci odczuwają to samo, co dorośli: bezradność, smutek, szok, strach, złość, rozpacz, współczucie, zagubienie i inne emocje, które mogą towarzyszyć tej sytuacji. Jednak o ile dorośli zdążyli w ciągu życia wypracować strategie radzenia sobie z lękiem i kryzysowymi wydarzeniami, o tyle dzieci potrzebują ich wsparcia, żeby zrozumieć i oswoić swoje myśli i uczucia oraz nauczyć się sztuki radzenia sobie z nimi. Obecna sytuacja wymaga od rodziców, nauczycieli i innych osób sprawujących opiekę nad dziećmi podejmowania rozmów na bardzo trudne tematy, rozmów adekwatnych do wieku dzieci i ich wiedzy. Działania wojenne będą skupiać uwagę dzieci i młodzieży, tak jak każdego z nas. Niejasne, niesprawdzone informacje z mediów mogą prowadzić do niepewności i dezinformacji, a w konsekwencji – do nasilania się strachu o siebie i bliskie osoby. Dlatego jest niezwykle ważne, aby nie unikać tematu wojny, znaleźć przestrzeń do rozmowy o tym, co się dzieje w Ukrainie, o tym, co to dla nas oznacza i do jakich konsekwencji może prowadzić. Jak zatem opisać dziecku czy nastolatkowi rzeczywistość, która nie mieści się w paradygmacie bezpiecznego świata? W jaki sposób przekazywać informacje o wojnie toczącej się za granicą tak, by jednocześnie chronić wrażliwość i zdrowie psychiczne dziecka? Już 3 marca o godz. 17:00 odbęcie się webinarium: Atak na Ukrainę. Jak wspierać uczniów, budować relacje w klasach wielokulturowych oraz zapobiegać dyskryminacji. Zapraszamy! Dopasowanie komunikatu do wieku dziecka Najważniejszą zasadą jest mówienie dzieciom prawdy. Również o tym, że w Ukrainie wybuchła wojna. Oczywiście język, którym komunikujemy się z dzieckiem, rozmawiając o wojnie, powinien być dostosowany do jego wieku oraz do możliwości rozumienia otaczającego świata, a przede wszystkim – odnosić się do faktów, na które jest ono emocjonalnie i poznawczo gotowe. Dzieciom uczęszczającym do żłobka oraz w wieku wczesnoprzedszkolnym nie ma potrzeby o wojnie zbyt wiele mówić. Niewiele zrozumieją z takiej rozmowy, więc nie warto ich niepokoić. W przypadku starszych dzieci warto dawkować informacje i przekazywać tylko te sprawdzone, których jesteśmy pewni na 100 procent. Im dziecko jest starsze, tym odpowiedzi rodziców i opiekunów mogą być bardziej szczegółowe. Jeśli rodzice mają wątpliwość, czy dziecko jest odpowiednio dojrzałe do rozmowy, to warto wybadać, co już wie na ten temat, jakie obrazy kojarzą mu się ze słowem „wojna”, jak sobie ją wyobraża, i na tej podstawie przekazywać informacje. Uczniowie ze starszych klas szkoły podstawowej i ze szkół ponadpodstawowych orientują się już z lekcji historii, czym są wojny. Trzeba też uwzględnić fakt, że za sprawą dostępu do portali internetowych i social mediów uzyskują często wiadomości nierzetelne i wprowadzające niepotrzebną panikę. Podczas rozmowy z nastolatkiem warto sprawdzić, jakimi informacjami już dysponuje, i zapewnić, że jeśli będzie potrzebował wsparcia i rozmowy, to zawsze może się do rodzica zwrócić. Niezależnie od wieku dziecka należy skupiać się na tym, co dzieje się tu i teraz, nie katastrofizować i nie wybiegać za daleko w przyszłość. Z kolei, jeżeli istnieje obawa, że dane informacje są za trudne dla dziecka, można na jego pytania odpowiedzieć na bardziej ogólnym poziomie. Wskazówki dla nauczycieli i wychowawców Specjaliści są zgodni. Jako nauczyciel czy wychowawca jesteś przede wszystkim człowiekiem – masz prawo do swoich emocji i masz prawo najpierw zadbać o uspokojenie siebie, zanim zaczniesz rozmowę o wojnie z dziećmi i młodzieżą. Nie zaczynaj rozmowy, kiedy przeżywasz silne emocje. Tylko zwiększysz poziom niepokoju swoich podopiecznych. Jeśli to możliwe, zadbajcie w szkole o filtrowanie treści w serwisach YouTube i na stronach informacyjnych. Dzieci mogą dotrzeć do nieprzeznaczonych dla nich treści nie tylko w domach, lecz także na komputerach szkolnych. Warto zorganizować lekcje na temat tego, co się aktualnie dzieje, aby uczniowie otrzymali wiedzę ze sprawdzonego źródła, podaną w formie dostosowanej do wieku oraz od osób, które znają. Wiedza zmniejsza lęk i poczucie zagrożenia, jeśli jest podana w odpowiedni sposób. Dajcie dzieciom i młodzieży okazję do opowiedzenia o swoich emocjach. Pozwólcie im je wyrazić, nie oceniajcie, aktywnie słuchajcie i wspierajcie. Nawet nauczyciel może ulec zniekształceniom poznawczym, takim jak katastrofizacja, zwłaszcza, gdy towarzyszy mu lęk. Bądź czujny na jej przejawy u siebie i uczniów. Uczniowie z młodszych klas powinni rozpatrywać sprawy związane z wojną w kategoriach dobra i zła. Przekaż im, że wojna jest złem. Naucz, że nie powinno się kojarzyć wojny z bohaterstwem, z miłością do ojczyzny, ze wspaniałą przygodą. Możesz także sięgnąć po filmy, w których pojawiają się motywy dobra walczącego ze złem, i po przykłady z literatury: wiersze, powieści. Podczas rozmów z uczniami korzystaj z tekstów literackich i filmowych dotyczących wojny jako pretekstu do dyskusji o obecnej sytuacji. Wojna to nie tylko lęk. To także poczucie bezradności. Pomóż uczniom radzić sobie z bezradnością. Choć mało możemy zrobić, by powstrzymać wojnę, to jednak wciąż pozostają obszary, na które mamy wpływ, i w tych obszarach możemy podejmować działanie. Działanie mobilizuje, skupia myśli na rozwiązaniu, a nie na problemie i obniża poziom lęku. Zastanówcie się, w jakie działania możecie zaangażować uczniów, lub opowiedzcie im, co robią inni. Warto jest w ten właśnie sposób pokazywać, że nawet w tak dramatycznej sytuacji nie musimy być tylko biernymi obserwatorami napływających informacji. W lokalnej skali możemy również wyjść z inicjatywą i mieć wpływ na bieg wydarzeń przez podjęcie pomocy w takim zakresie, w jakim to jest możliwe. Zastanówcie się i przedyskutujcie formy wsparcia dla narodu ukraińskiego, choćby symboliczne. Uczniowie mogą przypiąć wstążeczki w kolorach flagi ukraińskiej, samorząd uczniowski może zainicjować zbiórkę datków czy akcję pisania listów z poparciem do ukraińskiego prezydenta. Porozmawiaj z uczniami o uchodźcach, którzy uciekają przed wojną. Poszukajcie wspólnie sprawdzonych zbiórek pieniężnych i akcji pomocowych. Dzieci, podobnie jak dorośli, czują się bezpieczniej i pewniej, gdy wiedzą, że mogą realnie pomóc. To czas, by pokazać uczniom, jak ważna jest empatia. Jeśli szkoła, w której uczysz, ma kontakty i związki ze szkołami ukraińskimi, możesz zainicjować napisanie listów z wyrazami wsparcia dla młodzieży i nauczycieli z Ukrainy. W szkołach, do których uczęszczają dzieci z Ukrainy, należy otoczyć je i ich rodziny szczególną opieką i wsparciem psychologicznym. Uczniów z Ukrainy warto także zaangażować do wypracowywania pomysłów na odpowiednie wsparcie narodu i społeczeństwa ukraińskiego, a także ich samych. Będą najlepszymi specjalistami w tych sprawach. W przypadku dzieci z Rosji należy być w tym okresie szczególnie czujnym na wszelkie formy stygmatyzacji i prześladowania. Unikaj utrwalania stereotypów dotyczących Rosjan, takich jak stwierdzenia, że wszyscy Rosjanie są źli, okrutni, bezmyślni. Wśród nich także są ludzie, którzy nie chcieli wojny i są jej ofiarami. W czasie rozmów i dyskusji ze starszymi uczniami, z nastolatkami może pojawić się tematyka trudnych i bolesnych relacji polsko-ukraińskich podczas II wojny światowej. Nie unikaj i nie lekceważ tego tematu. Porozmawiaj z nimi o tym, czym jest odpowiedzialność zbiorowa. Podkreśl, że nie zbudujemy porozumienia i pokoju, jeśli będziemy się licytować na to, czyje cierpienie było większe. Napaść na Ukrainę to także agresja i wojna w internecie. Wyjaśnij uczniom obecność nieprawdziwych informacji w sieci. Naucz ich odróżniać rzetelne źródła informacji od tych niesprawdzonych, siejących dezinformację i podsycających niepotrzebne emocje. Ostrzeż ich przed fałszywymi profilami obecnymi w mediach społecznościowych. Uczul młodych ludzi na przekazy propagandowe i fake newsy. Wskazówki dla rodziców Masz prawo i obowiązek w pierwszej kolejności zadbać o swój spokój. Postaraj się uspokoić i ochłonąć na tyle, na ile będzie to możliwe. Twoje zdenerwowanie i napięcie nic tu nie pomogą, a mogą jedynie pogorszyć sytuację. Kiedy już wiesz, że jesteś w stanie spokojnie i racjonalnie porozmawiać z dzieckiem na temat wojny, zastanów się, jakie informacje są najważniejsze i które z nich należy przekazać dziecku. Rozmawiaj z dzieckiem osobiście, zanim uzyska informacje o wojnie z nierzetelnych źródeł lub zanim porozmawia z nim za ciebie ktoś inny. Nawet jeśli będziesz się mocno pilnować, aby nie poruszyć tematu wojny przy dziecku lub z dzieckiem, nie powstrzymasz wszystkich dookoła: babci, sąsiada, opiekunki w przedszkolu. Dziecko, by czuć się bezpiecznie, potrzebuje wiedzy o tym, co dzieje się w jego otoczeniu. Jeśli trudne informacje są przekazywane przez bliskie osoby, którym dziecko ufa, to wiele wyjaśniają i tłumaczą otaczający świat. To bardzo ważne, aby dziecko dowiadywało się w pierwszej kolejności od rodziców i opiekunów w bezpiecznej relacji o wydarzeniach wokół niego. Jeśli to rodzice przekażą dziecku trudną wiadomość, mogą zadbać o jego emocje i zaopiekować się nimi. Nie łudź się, że możesz ochronić dzieci przed trudną wiedzą. Twoje dziecko może się z nią zetknąć wszędzie: w szkole, w autobusie, od rówieśników, w mediach społecznościowych. Nie masz na to wpływu. Dlatego rozmawiaj z nim i nie unikaj trudnego tematu. Pytaj o emocje. Wiadomość o wybuchu wojny u naszych wschodnich sąsiadów budzi u dziecka niepokój i uruchamia lawinę lęków. Dzieci będą w tej sytuacji doświadczać mnóstwa różnych uczuć. To niezwykle istotne, by się nimi zaopiekować i zaakceptować każdą emocję, która się pojawi. Zaprzeczanie i udawanie, że nic się nie dzieje, może dziecko przepełniać jeszcze większą obawą, kiedy świat wokół mówi o zagrożeniu, a dorośli kłamią, że wszystko jest w porządku. Otwarcie rozmawiaj z dzieckiem o swoich uczuciach, sposobach ich rozumienia, a także strategiach radzenia sobie z nimi. Pokaż mu, że wyrażanie uczuć przynosi ulgę i że emocje nie muszą dezorganizować codzienności. Nawet kiedy przeżywamy trudne emocje i rozmawiamy o nich, to nadal możemy chodzić do pracy, uczyć się i wykonywać inne obowiązki. Jesteś dla dziecka wzorem, jak opiekować się swoimi lękiem, złością, bezradnością i smutkiem. Wojna jest przerażająca dla wszystkich i budzi strach również wśród dorosłych. Nie udawaj przed dzieckiem, że nie odczuwasz emocji. Daj dziecku czas na zastanowienie się i przemyślenie informacji. Akceptuj momenty milczenia, cierpliwie i bez oceniania towarzysz dziecku we wspólnym zastanawianiu się, wspólnych refleksjach, wątpliwościach i emocjach. Kiedy poruszasz trudne tematy, używaj zrozumiałego języka, dopasowanego do wieku dziecka i jego potrzeb. Odpowiadaj na pytania, nawet jeśli dotyczą wciąż tej samej sprawy lub się powtarzają. Czasem trzeba o jakimś aspekcie trudnej sytuacji porozmawiać wiele razy. Dzieci potrzebują wielokrotnie odnosić się do nurtujących je kwestii, zanim poczują się pewne usłyszanych odpowiedzi i uporządkują je w głowach. Buduj w rozmowie bezpieczną atmosferę, by nowe informacje mogły być ponownie poruszone. Gdy podejmujesz z dziećmi i nastolatkami rozmowę o wojnie, zastosuj techniki aktywnego słuchania. Skup się wyłącznie na tym, co dziecko ma do powiedzenia, na jego słowach i emocjach. Zignorujcie wszystkie rozpraszacze, które mogłyby odwrócić waszą uwagę. Wyłączcie telewizor, telefony i radio. Ta rozmowa ma być w tym momencie najważniejsza. Akceptuj dziecięcy lub nastoletni, pełen slangowych wyrażeń sposób formułowania pytań. Nie wyśmiewaj i nie podważaj, nawet jeśli wydają się dziecinne, zabawne, naiwne czy odbiegające od tematu. Dziecko myśli i przeżywa świat po swojemu. Dziecko potrzebuje powiązania nowych, zwłaszcza trudnych i złożonych, informacji z tym, co już zna i rozumie. Kiedy tłumaczysz mu aktualne wydarzenia, zależnie od wieku posłuż się odniesieniem do bajek, wiedzy wyniesionej ze szkoły z lekcji historii, z gier komputerowych, zabaw czy filmów. Niektóre dzieci, zwłaszcza te, które mają styczność z grami komputerowymi, mogą traktować wojnę jako coś, co rozgrywa się w wirtualnym świecie. Jednak wojna dzieje się naprawdę. Naucz dziecko odróżniać rzeczywistość od fikcji, aby oddzielało realne wydarzenia od fantazji i wyobrażeń mogących potęgować trudne przeżycia i nasilać napięcie lub wręcz przeciwnie – prowadzić do dehumanizacji i traktowania ofiar wojny jak postaci z gier. Wyjaśniaj tyle, ile uważasz za konieczne. Dzieci nie muszą i nawet nie powinny wiedzieć wszystkiego, co wiedzą dorośli. Nie muszą znać drastycznych szczegółów i politycznych niuansów. Natomiast potrzebują rzetelnych informacji dostosowanych do ich poziomu rozumienia, które pozwolą im pomyśleć o tym, co słyszą w radiu, telewizji czy mediach społecznościowych, w bezpieczny, niebudzący lęku sposób. Należy ograniczyć dostęp do różnych treści, które są pokazywane w mediach, tak żeby dziecko nie było ciągle stymulowane przez nowe, drastyczne informacje. W rozmowie z dzieckiem oprzyj się na aktualnych informacjach z pewnych źródeł tak, żeby były przekazywane w obiektywny sposób i dotyczyły tylko tego, czego jesteśmy pewni. Bez teorii spiskowych i niepopartych niczym przewidywań. Całkowita blokada informacyjna w domu jest błędem. Dziecko i tak będzie wyłapywać informacje z rozmów dorosłych. Zmiana zasad funkcjonujących w domu będzie stanowić dla dziecka stres. Dzieci chodzące do przedszkola czy szkoły tym bardziej obejdą blokadę mediów i dotrą do informacji. Zadbaj o to, aby rozmowy o własnych obawach dotyczących wydarzeń w Ukrainie z innymi dorosłymi członkami rodziny i znajomymi prowadzić bez obecności najmłodszych. Nie oglądajcie z dziećmi bieżących transmisji w mediach. Uważaj na katastrofizację. Łatwo teraz popaść w ten błąd poznawczy. Gdy przeżywamy lęk, mamy tendencję do zniekształcania myślenia i przewidywania dodatkowych nieszczęść. Dotyczy to zarówno dzieci, jak i dorosłych. Dlatego skupcie się na tym, co tu i teraz, bez wybiegania w przyszłość. Zachowajcie dotychczasowy rytm dnia ze stałymi rytuałami i sposobami spędzania czasu. Nie rezygnujcie z dotychczasowych aktywności, które przynoszą radość i są regularnymi elementami życia codziennego. Stałość sprawia, że wzrasta poczucie bezpieczeństwa. Zaplanuj z dzieckiem wspólne aktywności, które pomogą wzmacniać poczucie wpływu na otoczenie przez podejmowanie różnych działań. Działanie pozwala zachować poczucie sprawczości. Przedyskutuj z dzieckiem działania, które możecie podjąć, by pomóc ofiarom wojny. Maluchy mogą choćby narysować plakat, który potem wyślecie do ambasady Ukrainy, lub narysować ukraińską flagę i wywiesić ją w oknie na znak solidarności. Porozmawiajcie z ukraińską sąsiadką. Starsze dzieci mogą wesprzeć datkiem jedną z organizacji działających na rzecz praw człowieka czy pomagających uciekinierom z Ukrainy. Wzmacniaj u dziecka poczucie solidarności z innymi osobami, które podejmują starania na rzecz pokoju lub są ofiarami działań wojennych. Ucz je empatii i bądź wzorem dobrych postaw. Otwarcie wyrażaj swój sprzeciw wobec zachowań agresywnych. Przygotuj dziecko do mierzenia się z tematem wojny w różnych miejscach i środowiskach. Dzieci myślą o wojnie. Dzieci rozmawiają z kolegami i koleżankami o wojnie. Pokaż dziecku, w jaki sposób warto rozmawiać, tak by prezentować swoje poglądy, szanować zdanie innych i nie przyjmować niesprawdzonych informacji. W ten sposób wzmacniasz jego umiejętność radzenia sobie i krytycznego myślenia. Kiedy czujesz, że emocjonalna pojemność dziecka jest na wyczerpaniu, staraj się odwrócić jego uwagę od aktualnych wydarzeń. Wybierzcie się na spacer, zagrajcie w planszówkę, obejrzyjcie wspólnie film, aby wasza uwaga nie była poświęcona wyłącznie wojnie. Zaangażuj do rozmów z dzieckiem pozostałych członków rodziny. Otwarcie, lecz spokojnie rozmawiajcie i wymieniajcie się czytelnymi dla dzieci informacjami w ich obecności. Zwiększycie w ten sposób ich gotowość do swobodnego zadawania pytań i dzielenia się doświadczanymi emocjami. Emocje, zwłaszcza te związane z lękiem i napięciem, są bardzo mocno osadzone w ciele. Oprócz rozmów i przekazywania informacji, które pozwalają zaopiekować się sferą poznawczą, warto położyć nacisk na kontakt cielesny, zapewniać fizyczną bliskość i dostępność bezpiecznego dorosłego. Warto przytulać, głaskać dziecko, kiedy tego potrzebuje. Bliskość fizyczna jest najlepszym sposobem na rozładowanie stresu i zwiększenie poczucia bezpieczeństwa. To dobry moment na ćwiczenia oddechowe i relaksacyjne, ćwiczenia z uważności, by dziecko skoncentrowało się tylko na tym, co się dzieje tu i teraz, na masaże zmniejszające napięcie, bajki relaksacyjne, wizualizacje pozwalające się przenieść w wyobraźni w bezpieczne miejsce. Wyjaśnij dziecku rolę nieprawdziwych informacji w internecie, tak zwanych fake newsów. Ostrzegaj przed fałszywymi profilami osób w mediach społecznościowych. Ważne, by dziecko (w tym nastoletnie) korzystające z internetu wiedziało, że to, co widzi w mediach, niekoniecznie jest zgodne z prawdą. Naucz je rozpoznawać rzetelne źródła informacji i zachęcaj do czerpania z nich wiedzy o świecie. Przykłady komunikatów dla dzieci i nastolatków Komunikaty do maluchów: Pewnie słyszałeś, co się dzieje na świecie. Rosja zaatakowała Ukrainę. To poważna sprawa. Inne kraje łączą się w grupy i będą pomagać najlepiej, jak mogą. Nasz kraj też pomaga. Jeden kraj zaatakował drugi kraj, bo chce zabrać jego kawałek. Inne kraje, w tym Polska, nie zgadzają się na to i na tym polega ta wojna. Jesteśmy w sojuszu wojskowym z największymi armiami świata. W tym sojuszu kraje umówiły się, że nie wolno zaatakować żadnego z nich, bo wtedy odpowie cały sojusz. To sprawia, że nie jesteśmy sami i jesteśmy bardziej bezpieczni. Komunikaty odpowiednie dla dzieci w każdym wieku: W Ukrainie rozpoczęła się wojna. To znaczy, że prezydent Rosji podjął decyzję o ataku na Ukrainę. Ludzie z Ukrainy walczą i jest to niebezpieczne. Martwimy się o nich. Ludzie rozmawiają o wojnie w Ukrainie, martwią się o ludzi, którzy tam mieszkają, smucą się i złoszczą, bo wojna jest zła. Chcemy pomóc Ukrainie i w związku z tym odbywają się teraz zbiórki pieniędzy, odzieży czy innych potrzebnych rzeczy dla ludzi z tych terenów. Możemy się włączyć w pomaganie. Chcę, żebyś wiedział, że chcę, byś o tym ze mną rozmawiał i pytał mnie, o wszystko, o co potrzebujesz zapytać. Boję się, ale już mniej, bo wiem, co zrobimy, żeby być bezpieczni. Mogę ci o tym opowiedzieć. Widzę, że się boisz. Kiedy słyszymy o wojnie, czujemy strach, bo nasz umysł odczytuje te słowa jako zagrożenie i wysyła nam o tym sygnał. To zrozumiałe. Też tak mam. Martwisz się o babcię swojej przyjaciółki, mieszkającą tam, gdzie jest wojna. Rozumiem to. Jestem przy tobie. Widzę twój niepokój i strach. Wiem, że to skutek czegoś trudnego. Widzę, że jesteś przestraszony. Może porozmawiamy o tym, co cię zaniepokoiło? Widzę, że w ostatnim czasie jesteś często zamyślony. Mam wrażenie, że coś cię męczy. Czego nie robić? Nie unikajmy, nie bagatelizujmy tego tematu. Nie chowajmy głowy w piasek. Nie udawajmy, że nic się nie dzieje. Dzieci są uważnymi obserwatorami, słyszą rozmowy dorosłych, więc trzeba je przez to przeprowadzić i wspierać. Dzieci i nastolatki oglądają telewizję i mają dostęp do informacji z internetu. Ukrywanie przed nimi prawdy może doprowadzić jedynie do spadku zaufania do dorosłych i zwiększenia poziomu niepokoju. Dziecko poczuje, że rozmowa jest zbyt przerażająca, i zacznie się bać jeszcze silniej, a po wszelkie informacje zacznie sięgać do kolegów i mediów społecznościowych. Nie okłamujmy dziecka, gdy zapyta, czy trwa wojna. Lepiej, jeśli usłyszy tę informację od życzliwych, wspierających dorosłych, podaną w formie dostosowanej do jego wrażliwości, niż zostanie nią zaatakowane w przypadkowy, brutalny sposób w mediach społecznościowych, telewizji lub otrzyma ją od podobnie przerażonych jak ono samo rówieśników. Nie epatujmy drastycznymi, brutalnymi informacjami. Dzieci powinny dowiedzieć się, że toczy się wojna, ale nie muszą stykać się z jej najbardziej wstrząsającymi, krwawymi szczegółami. Nie należy dzieci zastraszać ani podsycać i tak już silnego stresu. Odpowiadając na dziecięce pytania, nie wybiegajmy naprzód, nie snujmy czarnych scenariuszy. Po podaniu podstawowych informacji po prostu uważnie słuchajmy dziecka. Będzie pytało o to, co jest w stanie przyswoić i udźwignąć. Unikajmy przy dzieciach komunikatów nasilających lęk. Na przykład: „Zaczną od Ukrainy, a potem przyjdą do Polski”, „To dopiero początek. Wybuchnie trzecia wojna światowa”. Nie wiemy, jak rozwinie się sytuacja. Dla dzieci i tak to, co jest, to bardzo dużo. Nie dokładajmy dodatkowych strachów. Postarajmy się nie oglądać i nie słuchać przy dzieciach relacji z wojennych wydarzeń, nie pokazujmy im dramatycznych zdjęć. Nie włączajmy telewizyjnych kanałów informacyjnych przy dziecku. W aucie ustawmy radio nadające wyłącznie muzykę. Dziecko nie musi wiedzieć, ile osób dziś zostało rannych i ile zginęło. Dziecięca wyobraźnia czerpie ze zgromadzonych danych i obrazów. Dla dziecka słowo „wojna” nie musi oznaczać płonących lub zburzonych domów, zmasakrowanych i zakrwawionych ciał. Te drastyczne obrazy nie muszą do dzieci (zwłaszcza najmłodszych) trafić, dzięki czemu nie zapiszą się w ich głowach. Rodzice i opiekunowie mogą uznać, że powinni przekazać swoim dzieciom wszystkie fakty i informować je na bieżąco o sytuacji na wojnie. Nie ma takiej konieczności, gdyż przez nadmiar obciążających informacji dzieci mogą poczuć się przytłoczone i przebodźcowane. To, co się dzieje z dorosłymi, wpływa na dzieci. Spróbujcie przy dzieciach zachować spokój. Nie chodzi o to, by udawać, że nic się nie dzieje. Zachować spokój to znaczy rozmawiać bez wpadania w panikę, która prowadzi do potęgowania napięcia i w efekcie – do nieracjonalnych zachowań. Podsumowanie Każdy potrzebuje poczucia bezpieczeństwa. Dziecko, nastolatek, rodzic, nauczyciel. To podstawowa potrzeba każdego człowieka, umiejscawiana na samym dole piramidy potrzeb zaraz po potrzebach fizjologicznych. Informacje o wojnie mogą ją znacząco naruszyć. Dlatego tak istotne jest, by szczególnie teraz zatroszczyć się o poczucie bezpieczeństwa. Dorośli mogą wspierać dzieci w tym obszarze, opiekując się zarówno sferą poznawczą, poprzez rozmowy i dostarczanie informacji w sposób uwzględniający wiek, wrażliwość i możliwość rozumienia młodych ludzi, jak i sferą emocjonalną, przez udzielanie im wsparcia, dawanie akceptacji dla ich przeżyć i emocji, a także zapewnianie bliskości i życzliwej 3 marca o godz. 17:00 odbęcie się webinarium: Atak na Ukrainę. Jak wspierać uczniów, budować relacje w klasach wielokulturowych oraz zapobiegać dyskryminacji. Zapraszamy! Elżbieta Grabarczyk - psycholog z ponaddwudziestoletnim doświadczeniem w pracy terapeutycznej i szkoleniowej, certyfikowana specjalistka psychoterapii uzależnień i mediatorka. Przez wiele lat prowadziła warsztaty profilaktyczne z obszaru profilaktyki uzależnień, radzenia sobie ze stresem oraz budowania satysfakcjonujących relacji dla młodzieży szkolnej, a także szkolenia i wykłady dla nauczycieli z zakresu metod aktywizujących, doskonalenia umiejętności interpersonalnych, rozwiązywania konfliktów oraz mechanizmów procesu grupowego w pracy z klasą. Była również psychologiem szkolnym. Obecnie prowadzi własny gabinet psychologiczny i współpracuje z ośrodkiem terapii uzależnień dla osób dorosłych. Pobierz grafiki z informacjami dla nauczycieli, rodziców i opiekunów: Najnowsze
Bez wiary w siebie jest ciężko (jeżeli w ogóle) to wykonać. Musisz zaakceptować siebie, być świadomy własnej wartości i przede wszystkim: Nie możesz się bać ludzi z którymi masz okazję się spotkać. Pamiętaj o tym, że 99% czasu ludzie spędzają na myślenie o sobie. Nie o Tobie. :) Nawet jak walniesz jakąś głupotę - to nic.
Na dylematy tysięcy rodziców jest bardzo skuteczny sposób - oddać inicjatywę namłodszym. Dziecko wie, kiedy chce zadać konkretne pytanie. Jeśli pozwolimy mu wyznaczyć rytm, nie musimy się bać, że powiemy o czymś za wcześnie – mówi Agnieszka Stein, psycholog, prekursorka rodzicielstwa bliskości w Polsce. Dodaje, że ta metoda będzie skuteczny, jeśli zostanie spełniony jeden istotny warunek. NEWSWEEK PSYCHOLOGIA: Gdy dochodzi do rozmów z dziećmi o seksie i seksualności, rodzice bywają spłoszeni, onieśmieleni, zdezorientowani. Dlaczego mamy taki kłopot z rozmowami na ten temat? AGNIESZKA STEIN: Najprostsze wyjaśnienie jest takie, że z nami nikt o tym nie rozmawiał, więc nie wiemy, jak się do tego zabrać. Wielu rodziców pyta mnie, jak to zrobić we właściwy sposób albo czy dla ich dzieci nie jest na takie rozmowy zbyt wcześnie. Mam poczucie, że to zdezorientowanie, o którym mówisz, bierze się przede wszystkim z dwóch rzeczy: z nadawania tej sytuacji jakiejś ogromnej wagi i z poczucia zaskoczenia, że to już teraz. Rodzice zazwyczaj wyobrażają sobie, że temat pojawi się później. Drugi powód jest taki, że temat seksualności wciąż jest w naszym społeczeństwie objęty tabu. Jeśli nie rozmawiamy o niej z dorosłymi, to tym bardziej trudno nam sobie wyobrazić taką rozmowę z dziećmi. Podczas warsztatów dla rodziców poświęconych seksualności przez kilka godzin rozmawiamy o seksie, żartujemy, mówimy różne słowa, oswajamy je, słyszymy wielokrotnie, jak inni ich używają. Rozmawiamy o takich rzeczach, o których się zwykle nie rozmawia. Po takich spotkaniach rodzice często mówią mi, jakie to dla nich cenne, że można lekko i swobodnie na ten temat rozmawiać. Czasem słyszę, że ci dorośli nigdy dotąd nie uczestniczyli w rozmowie na temat seksu, której nie towarzyszyłoby zażenowanie. Zgaduję więc, że dla większości z nich jest to zupełnie nowa sytuacja. Nie dziwi więc to, że kiedy rodzice wyobrażają sobie sytuację rozmowy z dzieckiem na ten temat, to postrzegają ją jako trudną. Wydaje nam się też, że seksualność to temat dla dorosłych. – I że dzieci trzeba przed nim chronić. Myślę, że rodzicom czasem włącza się lęk przed molestowaniem, przed tym, że jeśli porozmawiają z dzieckiem o seksualności i seksie i zrobią to zbyt wcześnie, to jakoś naruszą jego granice i powiedzą coś, co mu zaszkodzi. Tak jakby każdy kontakt dzieci z seksualnością jako pewnym obszarem życia był dla nich niebezpieczny. Wiąże się to z naszymi trudnościami z rozpoznawaniem granic drugiego człowieka. Dużo mówi się teraz o tym, jak trudno jest dwójce dorosłych rozpoznawać wzajemnie swoje granice w seksualności. A co dopiero, jak masz po drugiej stronie dziecko i pojawia się temat, który kojarzy ci się z seksualnością. To może paraliżować. Czujemy się tak zagubieni i niepewni, że wolimy zachować więcej dystansu, by przypadkiem tych granic nie naruszyć. – Zgadza się, czujemy się nieporadni i niepewni, bo często nie jesteśmy w stanie rozpoznawać i rozumieć nawet własnych granic. Jeszcze całkiem niedawno w ogóle nie mówiło się o granicach, tylko o tym co wolno, a czego nie wolno. I to na dodatek ktoś inny określał to, co wolno i czego nie wolno. Nie było to więc kwestią sprawdzania ze sobą, na co mam zgodę i na co ma zgodę druga osoba, ale kwestią pewnej roli społecznej i ogólnych oczekiwań. Nawet gdy ludzie mają otwartą postawę w stosunku do swojej seksualności, to w odniesieniu do dzieci robi się to już problematyczne. Trudno jest zobaczyć, że seksualność jest integralną częścią życia i wszystkie te rzeczy, które odnoszą się do całości życia człowieka, odnoszą się także do seksualności. To, co związane z seksem, mamy tendencję oddzielać od reszty życia i zamykać w jakiejś osobnej szufladzie. Jaki to ma wpływ na to, co nazywasz wychowaniem seksualnym? – Znaczący. Zgadzamy się, że dzieci, aby się rozwijać, potrzebują naszego zaufania, ale w obszarze seksualności częstą postawą wciąż jest nieufność. Gdy rozmawiamy o pozostałych obszarach życia, o potrzebach, rozwoju społecznym, o tym, że dziecko jest kimś, kto chce być w relacji i chce swoim udziałem ubogacać innych, coraz łatwiej jest rodzicom mieć zaufanie do dziecka i przyjąć, że wystarczy to, że nas obserwuje, że mu towarzyszymy i wspieramy je w rozwoju. Gdy natomiast przechodzimy do tematu seksualności, włącza nam się zupełnie inna terminologia: zasady moralne, wartości, zagrożenia, scenariusze, które miałyby się zrealizować. To jest sfera, w której trudno nam przyjąć, że dałoby się ją zaopiekować samym wsparciem. Uznajemy, że trzeba dziecku jednak narzucić, jak ma myśleć i działać. Uważamy, że nie da się spraw związanych z seksualnością uporządkować samym słuchaniem siebie i byciem w kontakcie ze sobą, ale potrzebna jest jakaś kontrola kultury. Czyli widzimy seksualność przez pryzmat zagrożeń. – Jest taki strach, że jak ktoś będzie miał bardzo pozytywny stosunek do seksualności, to od rana do wieczora będzie uprawiał seks z każdym dookoła. Bo to jest takie przyjemne, że człowiek nie jest w stanie sam się ograniczyć. Dlatego mało jest w rozmowie z dziećmi mówienia o przyjemności, pięknie, a dużo o zagrożeniach, lęku i zasadach moralnych. Tymczasem, jeżeli ludzie krzywdzą siebie i innych w obszarze seksualności, to nie dlatego, że seksualność za bardzo afirmują, tylko wręcz przeciwnie – dlatego, że mają z nią jakiś problem, trudność i zranienie. Pokutuje wielopokoleniowe tabu dotyczące seksualności. Jak możemy je przełamywać? – Ja bym powiedziała raczej: jak to zaopiekować i odkrywać. Tabu najmocniej oddziałuje wtedy, gdy jest niejawne. Funkcjonuje ono na zasadzie: nie mówimy o czymś, o czym wszyscy wiedzą, że o tym nie mówimy, ale nie można przyznać głośno, że o czymś się nie rozmawia, albo zapytać, dlaczego tak jest. Widzę, że jak się dotknie tabu i zada pytanie o to, dlaczego jakiegoś tematu się nie podejmuje, to ludzi to oburza. Jest wiele sposobów, by to, co ukryte, było bardziej jawne. Można zacząć od tego, by głośno o tym rozmawiać. Z drugiej strony, dobrze jest robić to z łagodnością dla siebie, czyli z szacunkiem dla siebie i dla swoich granic. Czyli określenie „przełamywać tabu” jest tu trochę nie na miejscu. – To nie jest coś, co robi się na siłę, co się łamie. To jest coś, co warto robić w uważności i trosce o wszystkich. Na to potrzeba czasu, bo nie da się tego zrobić szybciej, niż ktoś jest gotowy. Mam jednak pozytywne doświadczenia z tym, jak czasami bardzo proste rzeczy, rozmowa, wspólnota, dialog, są dla ludzi impulsem do rozwoju, otwierają ich i rozpoczynają proces świadomego kontaktu z własną seksualnością. Paradoksalnie wydaje się, że dzieci nie są najtrudniejszym rozmówcą, tylko takim, który nie ma jeszcze zahamowań. – Tak, w sytuacji rozmowy dorosłego z dzieckiem, to raczej dla dorosłego jest ona trudna. Dla dziecka jest to prosta sytuacja. Ono po prostu pyta, bo chce wiedzieć. Trudniejsza jest dla niego reakcja dorosłego, niż sam temat. Dla dzieci seksualność to w ogóle nie jest osobny temat, one uczą się tego dopiero od nas. Kiedy przychodzi czas na takie rozmowy? – Zaraz po urodzeniu. Najłatwiej jest wtedy, kiedy towarzyszy się dziecku w rozwoju, w tym, co ono przeżywa i czym się interesuje, nie czekając na jakiś konkretny czas. Gdy wyczekuje się odpowiedniego momentu, trudno jest zacząć i zawsze nam się wydaje, że to jeszcze nie dziś. Dorosły pytając, kiedy przyjdzie dobry czas, oczekuje, że to on będzie wiedział, kiedy jest właściwy moment i zainicjuje rozmowę. A to raczej dziecko wie, kiedy przychodzi czas na konkretne pytanie, które ono chce zadać. Pierwszego dnia dziecko zapyta, czemu mama jest inna niż tata, drugiego: „Co ty tu masz?”, trzeciego, co to jest podpaska. Kiedy to dziecko wyznacza rytm, nie musimy się bać, że powiemy o czymś zbyt wcześnie. Rodzice obawiają się, że może powiedzą za dużo, może wejdą za głęboko… – Można podać jedną konkretną informację na pytanie dziecka, a potem dopiero sprawdzać z nim, co ono na to. W ten sposób mówimy to, co dziecko potrzebuje wiedzieć i co go w danej chwili interesuje. Dzieci, na pytanie o to, skąd się biorą dzieci, są na pewnym etapie gotowe przyjąć na przykład wyjaśnienie, że łączą się komórka jajowa od mamy i plemnik od taty. Czasem dopiero rok później przychodzą i pytają, jak ten plemnik się tam znalazł. Jestem też spokojna o to, że dzieci potrafią pokazać, gdy nie chcą już więcej rozmawiać. Mówią: „Już nie mam czasu” albo zadają jakieś inne pytanie, zmieniając temat. Sygnalizują wyraźnie, kiedy mają dość. Czasem rodzice mają taki pomysł, że może lepiej dać książkę, skoro oni sami nie czują się w temacie swobodnie. Co ty na to? – Nasza trudność w rozmawianiu o seksie bierze się stąd, że rodzice dawali nam książki. To jest powtórzenie tej sytuacji. Dlatego może byłoby cenne, by nie dawać książki, ale usiąść z dzieckiem i powiedzieć: „Poczytajmy”. Albo nawet jeśli nie mamy pewności i nie czujemy się swobodnie, powiedzieć otwarcie: „Słuchaj, to dla mnie trudne pytanie. Ze mną rodzice o tym nie rozmawiali, ale ja z tobą chcę rozmawiać. Daj mi się zastanowić, bo chcę ci to wyjaśnić, ale potrzebuję się zastanowić jak”. Są różne sposoby na to, żeby o siebie w tej sytuacji zadbać. Na przykład, żeby nie być tym zaskoczonym, warto zacząć już wcześniej rozmawiać na temat seksualności z innymi dorosłymi. – Nawet jeśli nie ma się dziecka, to warto rozmawiać z dorosłymi o seksualności. Choć widzę, że dziecko bardzo motywuje ludzi w tej sferze. Czy szkoła może rodziców w wychowaniu seksualnym wesprzeć, czy lepiej by trzymała się od tego z daleka? – Myślę, że szkoła, czy chce tego, czy nie, ma swoją rolę w wychowaniu seksualnym, bo dziecko ma tam kontakt z ludźmi, a ci ludzie mają płeć. Również w podręcznikach szkolnych nie da się uniknąć przekazu dotyczącego seksualności. Wszyscy musieliby być narysowani jako kosmici pozbawieni płci. Pytałaś, kiedy rozmawiać o seksie. Ja myślę, że my cały czas o nim rozmawiamy, bo nawet kiedy omijamy ten temat, to i tak dziecko dostaje różne informacje, wynikające właśnie z faktu, że my o nim nie rozmawiamy. Wychowanie seksualne to coś, co każdy podejmuje, choć nie każdy robi to świadomie. Tak jest też ze szkołą. Może być tak, że szkoła działa, ale nieświadomie. Kiedy dzieci rysują penisy na ławkach, robi się z tego taka sensacja, która nie jest tylko o tym, że ktoś narysował coś na ławce, ale o tym, że to jest jakiś zakazany temat, który budzi oburzenie. Sytuacja, która dla dziecka świadczy o ciekawości i zabawie, przez dorosłych rozpatrywana jest w charakterze skandalu. To też jest moment, kiedy szkoła bardzo wyraźnie mówi dzieciom na temat seksualności, choć spodziewam się, że zaangażowani w to dorośli nie zdają sobie sprawy, co właśnie zrobili. Fakt, że szkoła ma udział w wychowaniu seksualnym budzi to mój niepokój. Pytanie, czy mamy na to wpływ, jeśli decydujemy się posłać dziecko do szkoły? – Mamy wpływ o tyle, że kiedy dziecko w domu jest zaopiekowane, to potem to, co widzi w szkole, konfrontuje z tym, czego doświadczyło w domu. Mamy więc wpływ na to, z jakimi informacjami i przekazem posyłamy swoje dziecko do szkoły, czasem mamy wpływ także na to, do jakiej je posyłamy szkoły. Kiedy widzimy w szkole sytuację, która jest trudna, możemy świadomie w niej dziecku towarzyszyć. W ten sposób wspieramy dziecko w tym, by to, co spotyka je w zewnętrznym świecie, było okazją do rozwoju, a nie mu ten rozwój utrudniało. Zetknięcie się ze stereotypami może być okazją do rozmowy, zyskiwania większej świadomości, własnego zdania, a nie sytuacja jakiejś straty. Nie chodzi o to, by dziecko chronić za wszelką cenę przed tą różnorodnością, bo ono się z nią i tak zetknie, ale żeby ta różnorodność mogła być tematem do rozmowy i okazją do wyrobienia sobie własnego zdania. Tekst pochodzi z najnowszego wydania „Newsweeka Psychologia” – już w kioskach i na
Wojna w Ukrainie trwa. W mediach, w rozmowach pomiędzy zwykłymi ludźmi jest to temat numer jeden. Mimowolnymi świadkami tych rozmów są dzieci, i te małe, i te duże. Wiele osób zastanawia się, czy rozmawiać z nimi na temat wojny w Ukrainie. A jeśli tak, to jak to zrobić? Jak rozmawiać z dzieckiem o wojnie?
Może nie trzeba się zamartwiać, że nie jest się duszą towarzystwa. Jeśli zawsze umiałeś załatwiać sprawy ważne, urzędowe i inne ,to Twoja pewna nieśmiałość nie paraliżuje Cię. Po prostu nie masz daru lekkiej rozmowy " o niczym" i tyle. Najczęsciej takie osoby jeśli odważa się mowić o tym co naprawdę je interesuje, na czym się znają, co lubią lub dlaczego nie zgadzają sie z jakimiś poglądami zyskują jednego, dwóch przyjaciól ale takich z którymi utrzymują kontakt przez całe swoje dorosle życie. I najcześciej tez takie osoby jak odważa się zawalczyć o dziewczynę, ktora sobie umyślili lub dadzą się poderwać jakiejś upartej i odważnej, która sobie jego upatrzyła -tworzą z taką "oną" zupełnie udany związek. A to dlatego, że zakochane oczy tej dziewczyny budza odwagę do szerszej wypowiedzi, do odsłonienia swoich przemyśleń i wtedy dla onej dziewczyny okazuje się, że jest to bardzo interesujący partner ,z którym tworzy udany ona jest tak sprytna, że wie iż jesteś bardzo interesujący i pewne Twoje wycofane zachowania w grupie toleruje, bo wie, ze tylko ona ma dostęp do Twego wnętrza, do Twoich przemyśleń, do Twoich poglądow. Nie zamartwiaj się tak swoją pewnego rodzaju mrukliwością - nie jestes przez innych tępiony. Tyle, że nie masz charakteru bardzo otwartego czlowieka. Róznismy na tym padole ziemskim i przez to bardziej interesujący jako populacja.